Pracodawco, muszę zarabiać więcej !!!

Łatwiej powiedzieć niż zrobić…Najlepszą strategią oszczędzania jest powiększanie przychodów – to maksyma która pojawia się w setkach poradników powiązanych z tematyką oszczędzania. Ale jak tu oszczędzać gdy ledwo starcza nam do następnej wypłaty…

Na wstępie proszę abyście tego artykułu nie potraktowali jako „złoty środek” na rozwiązanie waszych problemów zarobkowych. Nie jestem autorytetem w tej dziedzinie, dzielę się z Wami jedynie swoimi przemyśleniami popartymi odrobiną doświadczenia. Aktualnie czasy są takie a nie inne…zmiana pracy w okresie pandemi wymaga oczywiście sporej rozwagi.

Jeśli pracujemy na etacie, to zarobki można zwiększać zasadniczo na dwa sposoby: negocjując podwyżkę z obecnym pracodawcą lub zatrudniając się w innej firmie. Z mojej praktyki wynika, że łatwiejszy i skuteczniejszy jest ten drugi sposób. Zazwyczaj pozwala wywalczyć więcej i zdynamizować karierę zawodową.

Wybór należy do Ciebie…

Bez względu na Twój wybór, nie warto jednak decydować się na prowadzenie takiej rozmowy w sposób emocjonalny, gdyż rzadko jest ona w stanie przynosić oczekiwane efekty.

Czy warto zapytać aktualnego pracodawcę o podwyżkę?

Zawsze warto! Jeżeli nie zapytasz o podwyżkę

to nie dasz sygnału szefowi że coś jest nie tak.

Nie trzeba od razu zmieniać miejsca zatrudnienia, gdy chce się wynegocjować atrakcyjniejsze zarobki. Dobrze jest porozmawiać z dotychczasowym pracodawcą, przełożonym, powołując się na konkretne argumenty uzasadniające podwyżkę. Zanim jednak poczłapiesz po podwyżkę do aktualnego pracodawcy zastanów się nad jej wysokością, poznaj kondycję firmy i weź również pod uwagę płace osób na podobnych stanowiskach oraz o zbliżonym doświadczeniu.

Jeśli praca, którą wykonujesz, daje Ci satysfakcję i pozwala realizować plany zawodowe, nie rezygnuj z niej. Więcej zyskasz, jeśli odważysz się negocjować warunki zatrudnienia.

  • Czy podczas rozmowy z szefem mówić o tym, że ukończyłem studia podyplomowe albo kursy potrzebne w pracy?

Dyplom może zagwarantować Ci szersze uprawnienia, co sprawi, że będziesz mógł realizować więcej zadań i przyjąć większą odpowiedzialność. Twoja wiedza może przynieść firmie liczne korzyści. To oczywiści zależy od podejścia pracodawcy, może okazać się że nie ma to dla niego żadnego znaczenia, lub potrzebny jesteś tylko na stanowisko pracownika fizycznego.

  • Czy przyjęcie dodatkowych obowiązków zapewni mi atrakcyjniejsze wynagrodzenie?

Osobiście miałem takie doświadczenie. Długotrwała choroba podległego mi kierownika sprawiła, że musiałem przejąć komplet jego spraw. Sam nie wnioskowałem o wyższą pensję, a ten stan trwał prawie dziewięć miesięcy. Na własne życzenie czułem się wykorzystywany, a „co gorsza” nadal odczuwałem satysfakcję z wykonywanej pracy.

Miej na uwadze również fakt, że pracodawca nie musi przyznawać Ci wyższego wynagrodzenia.

  • Kiedy jest dobry czas na negocjacje?

Generalnie można reprezentować dwa podejścia:

  • Nigdy nie ma dobrego momentu, by pójść po podwyżkę lub zmienić pracę.
  • Każdy moment jest dobry, by pójść po podwyżkę lub zmienić pracę.

Warto jednak rozpatrzyć to gdzie aktualni się znajdujesz…

– Kilka razy zdobyłeś tytuł pracownika roku?

– A może wykonałeś wzorowo zadanie które zlecił szef ?

Daj szefowi możliwość dostrzeżenia Twoich osiągnięć. Sukces zawodowy to dobry punkt wyjścia do rozpoczęcia negocjacji.

  • Czy podczas rozmowy z szefem mogę powołać się na zarobki w branży?

Pensje specjalistów zatrudnionych na stanowiskach podobnych do Twojego wzrosły na przestrzeni lat, a Twoje wynagrodzenie w ogóle się nie zmieniło? Przedstaw pracodawcy rzetelny raport wynagrodzeń. Powołując się na konkretne liczby, masz większą szansę na osiągnięcie sukcesu w negocjacjach. Przystępując do negocjacji, powinieneś wiedzieć, jaka jest minimalna kwota, która by Cię satysfakcjonowała i maksymalna, jaką możesz uzyskać. Bezpiecznym rozwiązaniem jest wnioskowanie o 10-procentowy wzrost pensji. Aby uzasadnić swoje stanowisko, warto np. zaprezentować wykresy, które obrazują wzrost twoich osiągnięć, odbytych szkoleń itp.

Jest jeszcze jeden sposób na zwiększenie zasobów budżetu domowego.

Jeżeli twoja praca na etacie nie daje Ci satysfakcjonujących przychodów ale mimo wszystko ją lubisz, a dodatkowo zostaje Ci jeszcze sporo energii, warto rozważyć opcję dodatkowej prostej pracy jak roznoszenie ulotek czy dowóz pizzy. Jeżeli jednak masz większe aspiracje, zastanów się nad rozwiązaniem które sam wdrożyłem…własna działalność gospodarcza. Pozwoli Ci to pozostać na etacie, ale dodatkowo podreperować budżet domowy.

Jako osoba fizyczna możesz zarejestrować jednoosobową dzialalność gospodarczą. Tego typu działalność pozwoli Ci na wykorzystanie swojej wiedzy jako fachowca. Możesz pracować jako doradca, trener personalny, lub inny fachowiec w swoim zawodzie. Jako elektryk możesz wykonywać drobne i większe zlecenia zarówno dla klientów indywidualnych jak i przedsiębiortw. Wiele osób jak i firm poszukuje fachowców… np. do ustawienia anteny satelitarnej lub montażu paneli fotowoltaicznych. Jako informatyk, możesz konfigurować połączenia sieciowe, wykonywać instalacje teletechniczne, spawać światłowody. Jako programsta możesz wykorzystać swoją wiedzę do tworzenia oprogramowania… Tak ja osobiście wykorzystuję zdobytą wiedzę i doświadczenie pozyskane dzięki niezliczonej już liczbie szkoleń i kursów.

Warto tutaj zauważyć że każde dodatkowe zlecenie, praca czy wykonywana działalność gospodarcza wyamga sporo samodyscypliny, wyżeczeń ale z pewnością będziesz mógł zarobić więcej! Pamiętaj że to również dodatkowe obciążenie nie tylko dla Ciebie (bo musisz pracowac więcej) ale tagże dla Twojej rodziny. Gdy Ty będziesz znikał „pod pozorem zarabiania pieniędzy” Twoja żona będzie musiała sama zajmować się obowiazkami domowymi…

Mam dość zmieniam pracę?

Jeżeli decydujesz się na zmianę miejsca zatrudnienia warto poświęcić odrobinę czasu na rozpoznanie lokalnego rynku, przygotuj argumenty i sprecyzuj swoje oczekiwania. Kwota, o którą prosisz, powinna być adekwatna do Twoich umiejętności i zarobków w danej branży.

Bez względu na to czy idziemy do nowej pracy czy po podwyżkę w swojej obecnej – trzeba być wszechstronnie przygotowanym do takiej rozmowy! Pomimo, że jest to swego rodzaju truizm, to zdecydowana większość kandydatów nie przygotowuje się dobrze do spotkań.

Sam mam w pamięci takie spotkanie z swoim szefem które na starcie pokazało że nie był to mój czas, i że „jeszcze muszę się ogarnąć”.

Przez “przygotowanie” należy sobie określić poziom własnych oczekiwań, ile chcemy zarabiać, i co chcemy w zamian robić a czego nie. Nie oznacza o oczywiście że mamy to jawnie komunikować! Należy pozyskać wiedzę o firmie, z którą będziemy rozmawiać, wiedzę o jej ofercie, wiedzę o stanowisku na które aplikujemy i wymaganiach firmy, wiedzę o poziomie zarobków w danej firmie itp.

Powstaje w głowie pierwsza wątpliwość?

” Bo niby skąd mam znać poziom zarobków w danej firmie? . Jeśli się postarasz, to się dowiesz. Nie traktuj tego jako wymówki. Bezcennym źródłem informacji (i o firmie i zarobkach) są nasi znajomi i znajomi znajomych. Nie bójmy się pytać – najwyżej nie otrzymamy odpowiedzi.

Jeden z moich kolegów pytał mnie rok temu ile można zarobić na stanowisku elektryka w Opolu. Zrobiłem szybkie rozpoznanie wśród moich znajomych i wróciłem do niego z informacją, którą wykorzystał w trakcie rekrutacji. Dzisiaj zarabia 1600 zł więcej niż chciał “zaśpiewać”.

Jak łatwo wyliczyć, rocznie otrzymuje 19 200 zł więcej tylko z tego powodu, że odważył się zadać pytanie.

Już czuję, że część z Was zacznie się tu buntować… Wiem, że łatwo powiedzieć – trudniej zrobić.

Ja sam bardzo rzadko zmieniałem pracę. W jednej firmie przepracowałem 7 lat, w kolejnej – 15 lat. W aktualnej już prawie 14. Ale wiem że warto co jakiś czas rozmawiać z potencjalnymi nowymi pracodawcami. Stawiam poprzeczkę wysoko. Czasami chciano mi dużo zapłacić, a w innych przypadkach – po prostu dawano mi do zrozumienia, że mam zbyt duże wymagania. To co jednak jest ważne – w każdym przypadku, który kończył się chęcią zatrudnienia mnie – proponowane wynagrodzenie było wyższe od tego, które aktualnie zarabiałem (a teraz też mało nie zarabiam). To ja, analizując różne czynniki, zdecydowałem o tym, że pozostaję u obecnego pracodawcy. To ja kontroluję moją sytuację i nie oddawałem sterów w cudze ręce.

Aktywne poszukiwanie nowej pracy ma jeszcze inny, pozytywny aspekt: pozwala nam kwestionować status quo i pomaga odpowiadać samemu sobie na pytanie “czy naprawdę podoba mi się moje obecne miejsce na rynku pracy?”.

Jeśli się nie podoba – warto próbować coś zmienić.

MG.

Old&WildCoder

Co poszło nie tak…

Poprzednie zajęcia dotyczące Treningu umiejętności kierowniczych dały mi szansę na refleksje podczas oglądania fragmentu filmu Mocna kawa wcale nie jest taka zła”

w reżyserii Aleksandra Pietrzaka. Nie jest to nowy film bo premierę miał w 2014 roku. Rewelacyjna obsada to między innymi Marian Dziędziel czy Wojciech Mecwaldowski, stanowi to niewątpliwą zachętę do oglądania.

Ale ja nie o tym…

Zaskoczeniem dla mnie jest to, że dość krótka scenka pokazuje tak trudną historię oraz tyle emocji. Wszystko dzieje się przed domem (statyczny obraz), a to pozwala skupić się wyłącznie na poruszonym w tym fragmencie filmu problemie który bawi, ale również zmusza do refleksji.

Sprawy rodzinne to niewątpliwie trudny temat. Często przez lata członkowie rodziny gromadzą niewyjaśnione pretensje i nakładające się żale. Dochodzi do tego jak zwykle jeszcze różnica pokoleń.

Rozmowa ojca z synem pozwala wyciągnąć wnioski, że wspólny dialog nie jest tym, w czym czują się komfortowo. Każdy z nich ma „swoją rację”, złoszczą się na siebie wzajemnie, odwracają plecami i mamy wrażenie że każdy z nich wolał by być sam. Przeprowadzona rozmowa pozwala wyciągnąć wnioski, że przez ostatnie lata zupełnie nie interesowali się sobą. Ojciec nic nie wiedział o życiu swojego syna, zaś syn nie wiedział o zmianach, jakie zaszły u ojca. Wanda, towarzyszka ojca, jako jedyna miała odwagę powiedzieć na głos to, do czego oni nie chcieli się pewnie przez lata przyznać. Ojciec nie wiedziała jakich słów użyć, aby nie zostały one opatrznie zrozumiane. Widać, że chcą się pogodzić, ale nie potrafią tego zrobić. Problem właściwego doboru słów to jeden z problemów. Drugi problem to to oszczędność wypowiadanych słów. Niedomówienie powoduje nieporozumienie, kolejne niedomówienie wprowadza kolejne nieporozumienie i jeszcze raz rodzi niedomówienie i nieporozumienie.

Niby rozmawiają ze sobą, ale nie słuchają się przy tym wzajemnie. Nie ma między nimi żadnego zrozumienia. Syn mimo wszystko próbuje wytłumaczyć ojcu jaką siłę ma dialog. Zarzuca ojcu, że nie potrafi powiedzieć na głos czego chce, co czuje, czego oczekuje. Przez lata zgadza się pić zbyt mocną kawę, która nie bardzo mu smakuje, aby tylko nie urazić Wandy. Wieloletnie doświadczenia życiowe z Wandą sugerowały żeby tego tematów nie poruszać… Syn wykorzystuje sytuację, w której ojciec zmuszony jest delikatnie zasugerować Wandzie, że kawa jest „ciut za mocna”. I co się okazało? Reakcja Wandy pozostawiała wiele do życzenia i odbiegała od oczekiwań syna … Ale na tym też polega urok tego filmu. W zabawny lecz prawdziwy sposób pokazano złożony temat. Trudny problem braku dialogu pokazany w prosty aczkolwiek genialny sposób.

Dla zrozumienia złożoności problemu polecam obejrzeć cały film który pokazuje relacje ojca z synem.

Wracając jednak do zagadnień dotyczących problemu z informacją zwrotną to warto wykorzystać tę wiedzę na poziomie przełożony i pracownik. Sztuka przekazywania informacji zwrotnej nie jest rzeczą najtrudniejszą, lecz bardzo często konstruuje w nas wewnętrzny opór przed jej stosowaniem. Zarówno na po stronie pracownika jak i przełożonego.

Prawidłowo udzielona informacja zwrotna wymaga jednak pewnego wyczucia, umiejętności w sformułowaniu komunikatu, który będzie miała za zadanie zachęcić nas do bardziej efektywnej pracy.

W praktyce jest to zadanie obarczone sporym ryzykiem i nie unikniemy tutaj potknięć szczególnie na samym początku naszej kariery jako menadżera. Cała sztuka polega na tym by obserwować pracowników i w porę reagować. Ważną rzeczą jest by wyciągać wnioski z potknięć i pomyłek, korygować działania w przyszłości. Takie działanie stwarza szansę na rozwój po obu stronach. Warto zatem przyjmować krytykę nie jako atak na swoją pozycję lecz jako cenną wskazówkę – choć nie jest to łatwe.

Istnieją pewne zasady konstruktywnej informacji zwrotnej w przedsiębiorstwie, dzięki czemu pracownicy mają szansę na prawdziwy rozwój. Podstawową zasadą jest by przekazywać informacje zwrotne dotyczące zachowania a nie osoby.

Dobrą techniką jest feedback „kanapkowy” polegający na takim układaniu informacji zwrotnej by rozpocząć od pozytywnego przekazu, który pozwoli na pokazanie naszych (pozytywnych) intencji. Warto wymienić jakieś 2 lub 3 rzeczy które pracownik zrobił naprawdę dobrze. W kolejnej części należy poinformować co należy poprawić, pamiętając by zachować przy tym pozytywny wydźwięk. Zamykając naszą wypowiedź zawieramy w tej części pozytywną informacją np. „Wierzę że sobie poradzisz”. Warto również wspomnieć o propozycji wsparcia. Najważniejsze jednak jest to, by nasza wypowiedź była jak najbardziej autentyczna . Od tego zależy powodzenie całego przekazu. Sprawdza się to w modelu w którym chcemy przekazać pełną informacje dotyczącą korekcji zachowań lub działań niepożądanych.

A co w przypadku gdy to my jesteśmy „ kołczowani”.

Istnieje całkiem sporo opracowań na temat feedbacku, choć zdecydowanie więcej uwagi poświęcono temu jakimi metodami przekazywać informacje zwrotne, zaś nie ma praktycznie w ogóle tekstów jak przyjmować takie informacje, szczególnie te trudne. Dla odbiorcy takich informacji ma znaczenie nie tylko to kto wypowiada się w tej sprawie, ale także forma i sposób. Z mojego doświadczenia wiem że łatwiej jest mi przyjąć konstruktywną krytykę, gdy potraktuję ją jak rodzaj szkolenia czy „prezent”, który po rozpakowaniu mówi mi coś o moim sposobie postpowania Daje mi to możliwość pracy nad sobą, która w konsekwencji prowadzi do pozytywnej zmiany.

W mojej pracy jako Szef Działu, wiem że udzielenie dobrego feedbacku jest nie lada wyzwaniem. Każdy pracownik jest inny, każdy wymaga innego klucza.

Jednak pomimo tego staram się korzystać z tego narzędzia i dawać pracownikom informację zwrotną:

  • gdy robią coś dobrze, pochwalić i docenić
  • gdy robią coś niewłaściwie, powiedzieć im o tym

Podsumowując ten temat z przytoczę wypowiedź jednego z pracowników:

„Warto rozmawiać, bo rozmawiać trzeba”.

A od siebie jeszcze dodam że, choć dobry feedback to niewątpliwie sztuka, którą warto jednak praktykować bo może nas zmienić, więc jak sami już zauważyliście warto.

Dziękuję za pomoc w wyborze filmu na dzisiejszy wieczór i idę parzyć mocną kawę.

MG.

Old&WildCoder

Ekspose Szefa, czyli jak mówić by cię słuchali

Czym jest expose szefa? Otóż expose szefa to krótkie, zwięzłe i konkretne, podkreślam konkretne wystąpienie managera skierowane do swoich podwładnych, którego celem jest przekazanie pracownikom reguł i zasad, którymi będziesz się kierował zarządzając swoim zespołem.

Expose szefa jest po prostu przedstawieniem pracownikom hierarchii zasad ich przełożonego.

Podczas swojego expose powinieneś jasno określić i przedstawić podwładnym zachowania i postawy, których nie będziesz tolerował i za które będziesz karał czy też wyciągał sankcje. To taka trochę negatywna i mało przyjemna część expose. Ale twoje wystąpienie powinno zawierać również informację o zachowaniach i postawach, które, jako szef czy szefowa, będziesz szczególnie doceniał i nagradzał. To bardziej przyjemna i pozytywna strona szefowskiego expose. W tym artykule postaram się dosyć szczegółowo wyjaśnić cały algorytm expose szefa, który jest zawarty w czterech krokach. Teraz jednak kilka słów o tym, po co w ogóle wygłaszać expose i jak na tym może skorzystać szef i jego podwładni.

PO CO WYGŁASZAĆ EXPOSE SZEFA?

Oczywiście expose szefa nie wygłaszasz dla samego expose. Powinieneś zrobić to z kilku ważnych powodów, które przede wszystkim ułatwią ci zarządzanie swoim pracownikami i umożliwią konsekwentne budowanie efektywnego zespołu. Oto kilka z nich.

  • Expose to początek budowania relacji pomiędzy tobą a podwładnymi. Jest bardzo ważne, aby pracownicy mieli przekonanie, że ich przełożony jasno formułuje swoje oczekiwania i ma sprecyzowaną wizje tego jak będą wyglądać stosunki pomiędzy nimi a ich przełożonym oraz relacje pomiędzy poszczególnymi członkami zespołu pracowniczego.
  • Wygłaszając expose ustalasz jasne reguły i zasady, którymi będziesz się kierował w zarządzaniu swoim pracownikami. Co za tym idzie, rozwiewasz wszelkie niepewności podwładnych, co do tego co mają robić, jak się zachowywać, czy tego – czego oczekuje od nich ich szef. Konsekwencją jasno określonych reguł i zasad obowiązujących w twoim zespole jest poczucie bezpieczeństwa każdego członka zespołu a to z kolei, i tu proszę uwierz mi na słowo, bardzo silnie przekłada się na motywację pracowników.
  • Jeżeli już jesteśmy przy motywacji to z twojego punktu widzenia, z punktu widzenia managera kierującego pracownikami expose pozwala określić pakiet wartości i konsekwencji, które później będziesz wykorzystywał do motywowania pracowników, wyciągania sankcji czy też nagradzania.

Ja mam swój algorytm, czyli SCHEMAT EXPOSE SZEFA

Jak więc powinno wyglądać expose szefa?

Algorytm tego wystąpienia jest prosty i składa się z czterech kroków.

1. KROK PIERWSZY „NA POCZĄTKU EXPOSE PRZEDSTAW SWOJE INTENCJE”.

W tej części wyjaśnij zebranym przyczyny wygłaszania expose. Powiedz krótko, dlaczego to robisz, nakreśl też o czym będziesz mówił.

2. DRUGA CZĘŚĆ EXPOSE SZEFA TO OKREŚLENIE PRZEZ CIEBIE TZW. „MINIMALNYCH GRANIC”.

W tej fazie expose powinieneś jasno i zdecydowanie określić postawy

i zachowania, których nie będziesz tolerował i za które będziesz wyciągał sankcje, czy też kolokwialnie mówiąc karał. Ponieważ reguły muszą być określane w sposób jednoznaczny i nie podlegający interpretacji, możesz czy nawet powinieneś użyć sformułowań typu: „Nie będę tolerował…„, „Będę wyciągał konsekwencję za …„, „Nie pozwalam w moim zespole na …„.

Używaj krótkich zdań mających charakter stanowczej decyzji, którą komunikujesz podwładnym np. „Nie będę tolerował spóźnień na spotkania z klientami„. Oczywiście to co jest tolerowane a co nie, gdzie postawisz swoją granicę zależy od tylko od ciebie jako szefa.

3. TRZECI ELEMENT TWOJEGO WYSTĄPIENIA TO OKREŚLENIE MAKSYMALNYCH PREFERENCJI.

W tej części powinieneś mówić o zachowań i postawach, które szczególnie preferujesz u swoich podwładnych i które chcesz wyróżniać i nagradzać. Jeżeli już twoi pracownicy wiedzą czego nie tolerujesz to dobrze byłoby, gdyby dowiedzieli się czego od nich oczekujesz i jakie zachowania oraz postawy będziesz wzmacniał. Omawiając swoje oczekiwania staraj się używać podobnej formy jak przy wyznaczaniu granic. Możesz użyć sformułowań typu „Będę wyróżniał zwłaszcza…„, „Zostaną przeze mnie szczególnie docenione…„, „Będę nagradzał za…„. Oczywiście listę oczekiwanych przez ciebie pozytywnych zachowań powinieneś przygotować wcześniej, to po pierwsze, a po drugie dobrze ją przemyśleć, aby nie zawierała ogólników tylko konkretne zachowania i postawy, na których szczególnie ci zależy.

4. CZWARTY KROK TO ZAMKNIĘCIE EXPOSE SZEFA.

Po określeniu swoich preferencji, możesz zamknąć expose upewniając się czy wszystko zostało zrozumiane np. zadając pytanie „Czy te zasady są dla Was jasne i zrozumiałe?„. Pamiętaj jednak, że expose jest formą monologu szefa, który komunikuje swoje decyzje. Nie ma więc tutaj miejsca na dyskusję. Nie zdawaj pod żadnym pozorem pytań typu „co o tym sądzicie?„. Właśnie ogłosiłeś swoje reguły, którymi będziesz się kierował w zarządzaniu zespołem i jedyną kwestią, która powinna interesować cię pod koniec expose to to czy zostały one zrozumiane. Jeżeli, któraś z twoich zasad nie została zrozumiana, to krótką ją wyjaśnij bądź po prostu powtórz.

KIEDY NALEŻY WYGŁOSIĆ EXPOSE SZEFA? Jak już zapewne zauważyłeś expose szefa jest szczególnym narzędziem managerskim i stosuje je w szczególnych okolicznościach. Na pewno nie powinieneś przygotowywać się i wygłaszać expose bez powodu i co tydzień.

Kiedy więc jest dobry moment na expose? Kilka przykładów, z których część podają również autorzy książki „Psychologia szefa. Szef to zawód”.

Expose należy wygłosić na przykład:

  • kiedy jako manager obejmujesz nowy zespół pracowniczy,
  • jeżeli dostałeś awans i z kolegi stałeś przełożonym,
  • gdy pojawia się nowy pracownik lub nowi pracownicy w twoim zespole,
  • kiedy w firmie bądź w dziale zachodzą poważne zmiany, które będą dotyczyć funkcjonowania twojego zespołu,
  • jeżeli rozpoczynacie nowy ważny projekt,
  • gdy uznasz, że zachodzi konieczność zmiany w funkcjonowaniu zespołu.

W PODSUMOWANIU, KILKA PRAKTYCZNYCH UWAG

Kilka uwag na temat samego wygłaszania expose. Prezentacja expose jest na pewno sytuacją trudną i stresującą dla szefa. Mam nadzieję, że te kilka uwag, pomoże ci się do niego dobrze przygotować.

  • Na pewno musisz dobrze przygotować się do expose. Przemyśl i zapisz na kartce minimalne granice i maksymalne preferencje. Pamiętaj jednak, aby granic nie było więcej niż preferencji. Siła pozytywnej motywacji jest większa niż sankcji czy karania.
  • Przetrenuj sam ze sobą expose. Pamiętaj, aby nie było zbyt długie. Expose powinno być krótkie, treściwe i konkretne. Moim zdaniem od 5 do 15 minut. i pamiętaj nie czytaj z kartki i nie trać kontaktu z pracownikami.
  • Nadaj expose właściwą oprawę. Uprzedź wcześniej pracowników, że masz coś ważnego do zakomunikowania, zadbaj, aby nikt wam nie przeszkadzał i nałóż najlepszy garnitur – expose to bardzo ważne wystąpienie, więc trochę celebry nie zaszkodzi wręcz przeciwnie pomoże.

Może nie idealne ale moje pierwsze Ekspose Szefa

Drodzy współpracownicy.

Spotykam się z Wami w tym miejscu bo mam zaszczyt przekazać Wam ważną informację. Od dnia dzisiejszego prowadzę nasz Dział jako jego szef. Nie jestem kolejnym książkowym inżynierem bez doświadczenia i praktyki lecz pracownikiem tego zakładu. Większość z Was znam osobiście, z większością współpracowałem w poprzednich latach, czy to jako szeregowy pracownik, czy jako kierownik tego działu. Teraz jako szef nadal będę dążył do utrzymania naszych standardów związanych z jakością wykonywanych zadań. Zdecydowana większość z Was wie jakim jestem człowiekiem, i jak podchodzę do realizacji planów. Nie będę tutaj przedstawiał górnolotnych planów jakie stoją przed naszym działem czy całym przedsiębiorstwem, szczególnie w tym trudnym czasie.

Ten moment jest jednak jednym z lepszych by ponownie przytoczyć założenia które przyświecają moim ideałom a liczę że pozwolą na wzajemny sukces. Przede wszystkim przypominam o współpracy i prawdomówności. Znam Was i większość małych i nieco większych sekretów naszego przedsiębiorstwa.

Doskonale zdaję sobie sprawę z tego że każdy z nas może mieć gorszy dzień, czy problem w domu – też jestem człowiekiem.

Jakim będę szefem, na pewno sprawiedliwym.

Oczekuję zwykłej szczerości i tym samym będę odwzajemniał. Jesteśmy zespołem który bardziej przypomina rodzinę, i mam nadzieję że tak pozostanie. Jako pojedynczy trybik tego mechanizmu może znaczymy niewiele ale bez nas wszystkich ten układ nie mógł by działać poprawnie. Nie jeden raz okazało się że jako zgrana drużyna możemy zrealizować plany które nie zawsze miały spełnione warunki na powodzenie. Wieżę że nadal będziemy kontynuować te założenia. Razem dajemy radę, więc niech to się nie zmienia.

Poza szczerością również lojalność jest cnotą która jest dla mnie równorzędna. Niejednokrotnie jako kierownik działu pokazałem się jako człowiek który nie rzuca słów na wiatr. Jako szef będę jeszcze bardziej wykorzystywał narzędzia do nagradzania ambitnych pracowników którym tak jak mi, zależy na rozbudowie naszego przedsiębiorstwa. Niejednokrotnie udowodniłem że potrafię dostrzec ponadnormatywne zaangażowanie i nagradzać takich pracowników.

Pamiętacie napis na drzwiach poprzedniego szefa działu… „Jeżeli nie masz 5 gotowych rozwiązań swojego problemu nawet nie pukaj w te drzwi…„ Ja zmieniam reguły!

W najbliższych dniach zapraszam do mojego biura pracowników którzy dostrzegają problemy naszego zakładu lub doskwiera wam poczucie braku zrozumienia czy świadomość że nie jesteście odpowiednio doceniani w swoim zaangażowaniu. Poświęcę swój czas potrzebny na rozwikłanie tychże ważnych dla was kwestii. Omówimy wasz trud wkładany w zadania czy projekty. Zapraszam na szczerą rozmowę która mam nadzieję jeszcze bardziej utrwali fundamenty naszego zaufania. Tylko konstruktywna rozmowa pozwala na znalezienie najlepszego rozwiązania.

Mam wizję poprawy działania naszego działu i całego przedsiębiorstwa i z chęcią podzielę się swoimi przemyśleniami. Jestem osobą otwartą na wyzwania i wykorzystam całą swoją zdobytą wiedzę i doświadczenie by poprawić sytuację ekonomiczną tego przedsiębiorstwa a przede wszystkim każdego z pracowników naszego działu.

Dziękuję.

Old&WildCoder

Przekaz reklamowy – czyli reklama dźwignią handlu

„Dobry produkt reklamy nie potrzebuje”

Tak się mówi ale w obecnych czasach konkurencja na rynku jest ogromna, że bez reklamowania produktu prawie nikt po niego nie sięgnie. Reklamy otaczają nas z każdej strony i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie zniknęły z naszego życia. Wręcz przeciwnie, będzie ich coraz więcej…

Ktoś kiedyś stwierdził, że reklama jest dźwignią handlu – i miał rację. Dobrze przemyślana i wyprodukowana reklama posiada ogromną moc. Nie tylko promuje daną markę i jej produkty ale przede wszystkim przekonuje klientów do ich zakupu.

Jako cel niniejszego opracowania wziąłem sobie omówienie w 4 podstawowych punktach przykładowej reklamy. Analizie poddano reklamę platformy zakupowej ALLEGRO, a szczególnie skupiono się na świątecznej reklamie której produktem jest zestaw do samodzielnej nauki języka angielskiego dla początkujących „English for Beginners”. Reklama opowiada historię uroczego dziadka który postanowił nauczyć się języka aby mógł podczas świąt porozmawiać ze swoją wnuczką która mieszka za granicą …Określono odbiorcę reklamy oraz pokuszono się o dokonanie oceny reklamy z punktu widzenia skuteczności zawartej w uzasadnieniu.

  • Marka i produkt

Potentat jakim jest bez wątpienia platforma zakupowa Allegro może pozwolić sobie na wydanie niebotycznych środków na reklamę, a ta z pewnością przyniesie zakładane zyski. Jednak spoty reklamowe tego giganta, bezpośrednio trafiają do serca, poprzez poruszanie problemów współczesnego świata. Od wielu lat korzystanie z tej formy zakupów jest bardzo modne szczególnie dla młodego i w średnim wieku odbiorcy. W czasie pandemii korona wirusa Covid-19, stał się niemal podstawowym sposobem na robienie bezpiecznych zakupów. Wszyscy znają tę platformę, na której możemy kupić niemal wszystko. Jednym z produktów jest reklamowany zestaw do samodzielnej nauki języka angielskiego.

  • Opis reklamy

Reklama rozpoczyna się od migawki otwieranej paczki z nadrukowanymi na niej piktogramami prezentu, choinki i bałwana. Wszystko odbywa się w ciszy. Dłonie starszego mężczyzny otwierają pokaźne białe pudełko, pojawia się czerwony papier, starannie zakrywający zawartość. Spokojnym ruchem ręki któremu towarzyszy znajomy szelest papieru, odkrywa zawartość. Wewnątrz leżą srebrne słuchawki, płyty oraz książka z napisem „Englih for Beginners”, zestaw w barwach flagi Wielkiej Brytanii. Zaciemnienie i akcja przenosi nas do początku historii… Półmrok pokoju, przy oknie, z częściowo odsłoniętą firanką stoi starszy mężczyzna. Za oknem rzęsiście pada deszcz, słychać uderzenia w okno, po szybie spływa woda zamazując obraz za oknem. Typowa jesienna nostalgia. Mężczyzna nagle oddala się od okna, jakby wpadł na jakiś pomysł. Spiesznie udaje się w kierunku biurka po drodze głaszcząc łaciatego psa leżącego na łóżku. Siada przy biurku, zapala lampkę biurkową której snop światła oświetla blatu biurka. Poprawia okulary i kliknięciem uruchamia leżącego na biurku laptopa. Jeszcze jedno spojrzenie w kierunku psa, kiwnięcie znacząco głową oraz serdeczny uśmiech skierowany do czworonożnego przyjaciela. Pies leżąc spokojnie na swoim miejscu, odpowiada kilkukrotnym kiwnięciem ogona. Kilka kliknięć myszką , pojawia się kurier/dostawca z paczką. Starszy człowiek odbiera paczkę i pospiesznie udaje się do domu. Kieruje się do znanego nam już pokoju i kładzie paczkę na łóżku obok psa. Sprawnym ruchem ręki otwiera zaklejoną przesyłkę, zakłada okulary zwisające mu na szyi. Wyjmuje książkę i czyta „englisz for begin-ners” wymawiając przy tym starannie wszystkie litery kierując czytane słowa do czworonoga.

Z zainteresowaniem przegląd zawartość książki, zdając sobie sprawę że nie będzie to takie proste. Świst czajnika przenosi akcję na sekundę do wykafelkowanej bordowymi kaflami starej kuchni. Spacer z kubkiem herbaty do biurka i znów książka trafia do ręki. Kolejne słowa czytane na głos… I-am, You-are, He, She, it-is. Pojawiają się w całym domu żółte karteczki w języku angielskim z nazwami przedmiotów do których są przyklejone. W założonych na głowę srebrnych słuchawkach na głos powtarza… I-am, you-are, He, She, it-is.

Z łatwością możemy wyczuć zaangażowanie starszego człowieka który nawet w autobusie głośno powtarza znaną sekwencję … I-am, youare, He, She, it-is. Ciągle ćwiczy, wymawia słowa przed lustrem, w wannie, w kuchni. Nawet przy śniadaniu nazywa po angielsku nóż i widelec myląc je uroczo…widać że mu zależy. Składa całe zdania ciągle wypowiadając je na głos. Śledzimy zmagania mężczyzny z językiem angielskim.

W kolejnej przesyłce otrzymuje walizkę i wybiera się w podróż do swojego syna który mieszka za granicą. Nie chciał bym tutaj opisywać całej reklamy bo musieliście ją przecież widzieć, więc w ramach przypomnienia lub dla tych którzy jeszcze nie mieli okazji, to można ją zobaczyć tutaj. Reklama kończy się sceną w której mężczyzna staje przed małą dziewczynką witając się mówi do niej po angielsku że jest jej dziadkiem…

„Hi, I am your grandpa”

Tak w skrócie to historia starszego pana który postanowił nauczyć się języka dla swojej wnuczki mieszkającej za granicą. Tylko w ten sposób mógł przekazać najważniejsze słowa opisujące to co czuje. Skoro ich nie znał to postanowił się ich nauczyć. To okraszona świąteczną atmosferą historyjka mocno ściskają za serce, która poruszyła mnie do łez.

Nawet kilkakrotne oglądanie tej reklamy pokazywało że jestem strasznie miękkim facetem.

Ale taka jest konwencja tej reklamy, ma łapać za serce. Przede wszystkim dlatego że w filmowy sposób opowiada wzruszającą historię zwykłego człowieka. Nie jest tutaj ważny sam produkt którym jest samouczek angielskiego, czy heroizm w podejściu do nauki języka, lecz nagroda jaką otrzymał w zamian. Bohater tego spotu poza chwilową przyjemnością czerpaną z nauki języka który jest oczywistą konsumpcją produktu, otrzymał w zamian radość z towarzystwa, ważnych i bliskimi sobie ludzi którym niczego nie musi udowadniać by zasłużyć na wzajemność uczucia. Spot jest kontynuacją cyklu kampanii reklamowej serwisu pod hasłem „Czego szukasz na święta”. Podbił nie tylko moje serce ale również sporą część widzów nie tylko z Polski. Zdobył „Brązowego Lwa” na festiwalu reklamowym Cannes Lion 2017.W ciągu kilku dni reklamę obejrzało ponad 4 miliony użytkowników.

Na dzień dzisiejszy reklama na YouTube ma prawie 18,5 miliona odsłon. Od kilku lat spoty reklamowe Allegro starają się opowiadać historie o nas wszystkich, tworząc koleją „wiarygodną” historię dotykającą naszych serc, dziewczynka z matką, chłopak z talizmanem czy młody tata to kolejne hity z tej serii. Przy tych reklamach naprawdę trudno było się nie wzruszyć. Czy aby na pewno, czy tylko ja tak mam?

  • Opis odbiorcy

Kierowana jest do odbiorcy w wieku średnim i dojrzałym. W mojej ocenie najtrafniej trafia w rynek osób dorosłych w wieku od 35-45 lat i wzwyż. Osobiście również borykam się z problemami nauki j. angielskiego ale skoro dziadkowi się udało to mi chyba też. Prawdziwa historia zwykłych ludzi…z którymi odbiorcy się utożsamiają. Reklama emitowana była za pośrednictwem YouTube, Grupy Interia oraz TVT. Statystyki dotyczące użytkowników pochodzą z źródeł gemius AdReal z dnia 14.02.2017. Reklama w równym stopniu podobała się osobom w wieku 25-34 lata, natomiast najdłużej oglądali ją mężczyźni w wieku 45+

i powyżej. Wówczas połowa internautów oglądała ją na YouTube, blisko 30% na Interii, a na Playerze13.6 %, dodać należy również udział Facebook-a w wielkości 8,6% .

  • Ocena skuteczności reklamy

Reklama dziadka z Allegro pomimo że opowiada wzruszającą historię, jest płatnym i skierowanym do ogromnej ilości osób ogłoszeniem o charakterze przekazu perswazyjnego, nadawanego przez jasno zdefiniowanego sponsora. Spełnia podstawową rolę reklamy którą jest dotarcie do pożądanego segmentu rynku z informacją o danym produkcie. Spot wykonała specjalistyczna agencja reklamowa, ale czy to był ich własny koncept? Istnieje kilka podobnych reklam, mam nadzieję że agencja poinformowała platformę zakupową o zapożyczeniach, w przeciwnym wypadku platforma Allegro jako klient mogła by się poczuć oszukana. Ale to zupełnie inny wątek.

W uzasadnieniu powinienem jednak rozpocząć od samego zrozumienia pojęcia reklamy. Ludzie z reklamą mają do czynienia od najdawniejszych czasów, choć największy triumf święci ona w dzisiejszych czasach. Jesteśmy bombardowani reklamą która jest wszechobecna. Ogromne ilości treści reklamowej docierają do nas w każdym momencie naszego aktywnego życia, wpływając na nasze decyzje zakupowe. Za pomocą wzbudzanego odpowiedniego uczucia: oburzenia, wzruszenia, zabawy, wprawiając nas w odpowiedni nastrój abyśmy kupowali, kupowali i jeszcze raz kupowali. Dokonujemy zakupów za pomocą wywołanych emocji, które niewiele mają wspólnego z rozumem, bo on sam nam posłuży jedynie do usprawiedliwienia się przed sobą z dokonanych wyborów. Doskonale wiedza o tym specjaliści od reklamy, dlatego tworząc spoty, kierują je do naszej emocjonalnej części a nie tej racjonalnej. Stąd też w tej reklamie więcej przedstawiono emocji niż samego produktu. W mojej ocenie analizowana reklama zdecydowanie zasługuje na ocenę 5.

Na koniec zacytuję Philipa Kotlera, ekonomistę amerykańskiego który o reklamie powiedział że jest to : ”używanie płatnych mediów przez sprzedającego do przesłania przekonywujących informacji o jego produktach, usługach czy organizacji”.

Mieczysław Garbień

Old&WildCoder

Suszarnie Obrotowe

„Suszarnie obrotowe są dostępne w dwóch typach konfiguracji przepływu powietrza: współprądowym i przeciwprądowym. Obie opcje zostały opracowane w wyniku szeroko zakrojonych badań i rozwoju w celu maksymalizacji wydajności cieplnej procesu suszenia obrotowego…”


Podczas projektowania obrotowej suszarni bębnowej bierze się pod uwagę wiele czynników, które mogą zarówno skutecznie, jak i nie skutecznie suszyć materiał. Czynniki, takie jak gęstość nasypowa materiału, wrażliwość na ciepło, rozmiar cząstek i płynność to między innymi czynniki które oddziałują na siebie, oraz wpływają na to, jak materiał będzie zachowywał się w suszarni. Zebranie podstawowych informacji pozwala na poprawne zaprojektowanie suszarni która w sposób optymalny wysuszy bazowy produkt. Jednym z krytycznych czynników przy projektowaniu suszarni obrotowej, która wytwarza pożądaną charakterystykę produktu końcowego, jest konfiguracja przepływu powietrza lub kierunek, w którym gaz procesowy przepływa przez suszarnię względem materiału.

Suszarnie obrotowe są dostępne w dwóch typach konfiguracji przepływu powietrza: współprądowym i przeciwprądowym. Obie opcje zostały opracowane w wyniku szeroko zakrojonych badań i rozwoju w celu maksymalizacji wydajności cieplnej procesu suszenia obrotowego.

Wybór konfiguracji, która najlepiej pasuje do procesu, opiera się na właściwościach materiału, a także ogólnych wymaganiach procesu, dlatego ważne jest,by zapoznać się z tym, jak działa każda konfiguracja przepływu powietrza, aby w pełni zrozumieć, który typ najlepiej będzie pasował do naszego procesu suszenia .

Poniżej znajduje się przegląd zalet oraz wad tych dwóch typów rotacyjnych suszarek bębnowych.

SUSZARNIA OBROTOWA WSPÓŁPRĄDOWA

Najlepsze dla:

  • materiałów wrażliwych na ciepło,
  • zachowujących jakość produktu

(UWAGA: z tych powodów 90% wszystkich suszarek obrotowych jest współprądowych)

Kluczowe zalety: lepsza kontrola temperatury ciał stałych i unikanie przegrzania

Wady: Nieco mniej sprawny termicznie niż przeciwprądowy przepływ powietrza

Suszenie przy współbieżnym lub równoległym przepływie zachodzi, gdy suszące powietrze przepływa w tym samym kierunku co materiał, a raczej, gdy materiał i gaz procesowy wchodzą do suszarki na tym samym końcu bębna, jak pokazano na poniższej ilustracji.

ZALETY WSPÓŁ-PRĄDOWEJ SUSZARKI OBROTOWEJ

Jak wspomniano, większość obrotowych osuszaczy bębnowych wykorzystuje konstrukcję współbieżnego przepływu powietrza. Ta konfiguracja została wybrana z kilku powodów:

SZYBKIE USUWANIE UWALNIANEJ WILGOCI

Wprowadzając substancje stałe i gaz procesowy w to samo miejsce, gaz procesowy kontaktuje się z materiałem w jego najbardziej mokrym stanie, co powoduje szybkie początkowe zmniejszenie wilgotności powierzchniowej. Ze względu na to szybkie wstępne suszenie suszarni współprądowej najlepiej działają z materiałami o wysokiej wilgotności powierzchniowej / wolnej od wilgoci, takimi jak szkło, kwarc/piasek. Niższa wilgotność powierzchniowa na wlocie bębna sprzyja również poprawie płynności materiału przez bęben, ponieważ ciała stałe są mniej skłonne do przywierania podczas obrotów i opadania kaskady.

IDEALNA DO MATERIAŁÓW WRAŻLIWYCH NA CIEPŁO

Suszarnia współprądowa jest idealna do suszenia materiałów wrażliwych na ciepło. Gdy materiał jest wrażliwy na ciepło, przegrzanie może spowodować niepożądane reakcje, niepożądane zmiany koloru produktu, degradację produktu, a nawet ryzyko pożaru. Wykorzystując konfigurację współprądową z materiałami wrażliwymi na ciepło, o wiele łatwiej jest zapobiec przegrzaniu, ponieważ najgorętsze gazy stykają się z naj bardziej wilgotnym materiałem, a temperatura ciał stałych zmniejsza się podczas ruchu przez suszarnię, zapobiegając potencjalnemu przegrzaniu.

KONTROLA TEMPERATURY CIAŁ STAŁYCH

Ponieważ temperatura ciał stałych jest bezpośrednio skorelowana z temperaturą gazu procesowego, projekt prądu równoległego znacznie ułatwia kontrolowanie temperatury wysuszonego materiału. Jest to idealne rozwiązanie dla materiałów wrażliwych na ciepło, które muszą być utrzymywane poniżej pewnego progu temperatury podczas procesu suszenia.

POPRAWIONA ŻYWOTNOŚĆ SUSZARKI

Wprowadzenie materiału i gazu procesowego w tym samym miejscu suszarni powoduje szybkie początkowe ochłodzenie gazu procesowego, powodując, że wewnjętrzna powłoka suszarni pracuje przy niższej temperaturze powierzchni. Ta niższa temperatura zmniejsza obciążenie powłoki bębna, zapewniając dłuższą żywotność.

WADY OBROTOWEJ SUSZARKI WSPÓŁ-PRĄDOWEJ

WYŻSZE TEMPERATURY SPALIN

Podstawową wadą konstrukcji współprądowej jest to, że jest ona nieco mniej wydajna termicznie, ponieważ gazy wylotowe nigdy nie mogą być chłodniejsze niż temperatura materiału suszonego, co wymaga wtłoczenia więszejej ilości energii do utrzymania pożądanej temperatury spalin. Konieczność zapewnienia, żądanej temperatury gazów wylotowych powoduje zatem marnowanie energii i nieco większe zużycie paliwa.

SUSZARNIA OBROTOWA PRZECIWPRĄDOWA

Najlepsza do: materiałów z wewnątrzcząsteczkową wilgocią lub wymagających podgrzania do wyższej temperatury

Kluczowa zaleta: bardziej wydajna

Wady: mniejsza kontrola temperatury ciał stałych, większy potencjał przegrzania

Suszenie przeciwprądowe zachodzi wówczas, gdy gaz i materiał przepływają w przeciwnych kierunkach (tj. Materiał jest podawany na jeden koniec bębna, podczas gdy gaz procesowy jest podawany na drugi koniec bębna, jak pokazano na poniższej ilustracji).

ZALETY PRZECIWPRĄDOWEJ SUSZARNI ROTACYJNEJ

Przeciwprądowy przepływ powietrza ma kilka zalet:

STOPNIOWE USUWANIE WILGOCI

Ponieważ materiał styka się z najgorętszym gazem procesowym w stanie najbardziej odwodnionym, konfiguracja przeciwprądowa jest idealna do materiałów o wewnątrzcząsteczkowej wilgoci. Na wewnętrzną wilgoć zazwyczaj nie ma wpływu początkowe „odparowanie” wolnej wilgoci, zamiast tego wymaga bardziej stopniowego podgrzewania w celu wyseparowania wilgoci z materiału.

WYSOKIE ZDOLNOŚCI CIEPLNE

Większość materiałów wymagających wysokich temperatur w celu uwolnienia wilgoci jest zazwyczaj poddawane procesowi suszenia w przeciwprądowych suszarniach obrotowych, ponieważ ciała stałe wchodzą w kontakt z najgorętszymi gazami pod koniec procesu suszenia.

WIĘKSZA SPRAWNOŚĆ CIEPLNA (NIŻSZE TEMPERATURY SPALIN)

Suszarnie przeciwprądowe są bardzo często wybierane do projektowanych procesów suszenia ze względu na ich wydajność, ponieważ do suszenie ciał stałych zużywa się wysokiej temperatury spalin. Innymi słowy, ponieważ suszarnie przeciwprądowe mogą tolerować temperatury gazu niższe niż ciała stałe, potrzeba mniej paliwa, a nadmiar energii nie jest marnowany w spalinach.

Ważne jest, aby pamiętać, że temperatura spalin musi zawsze znajdować się powyżej punktu rosy. Potencjał temperatury spalin do osiągnięcia punktu rosy jest większy przy konfiguracji przeciwprądowej i musi być starannie zarządzany; jeśli pozwolono by temperaturze osiągnąć punkt rosy, kondensacja mogłaby wystąpić w suszarni oraz w zsypie, zapychając system. Jest to szczególnie prawdopodobne, jeśli przewody nie są izolowane.

WADY PRZECIWPRĄDOWEJ SUSZARNI ROTACYJNEJ

MNIEJSZA KONTROLA TEMPERATURY CIAŁ STAŁYCH

Podczas gdy istnieje bezpośredni związek między materiałem i gazem procesowym w projekcie współprądowym, przeciwny przepływ ciał stałych i gazu zastosowane w konfiguracji przeciwprądowej utrudniają kontrolowanie temperatury ciał stałych.

RYZYKO PRZEGRZANIA

Ponieważ ciała stałe mają kontakt z najgorętszym gazem w najsuchszym stanie, przeciwprądowy przepływ powietrza ułatwia również przegrzanie materiału.

Jeśli temperatura gazu na wlocie musi być niższa, aby uniknąć przegrzania materiału, konieczne będzie zwiększenie dawki paliwa, ponieważ będzie potrzebne dostarczenie większej ilości powietrza, które należy ogrzać, co może obniżyć początkowe oszczędności energii.

INNE UWAGI DOTYCZĄCE PRZEPŁYWU POWIETRZA

Chociaż nie jest to bezpośrednio związane z wybraną konfiguracją, istnieje kilka innych kwestii związanych z przepływem powietrza, o których należy pamiętać podczas procesu projektowania:

CZY UŻYWAĆ KOMORY SPALANIA ?

Komory spalania są często stosowane z bezpośrednimi suszarniami obrotowymi, aby zapobiec kontaktowi płomienia palnika z przetwarzanym materiałem. Jest to korzystne w przypadku pracy z materiałami wrażliwymi na ciepło lub materiałami, które mogą tworzyć niepożądane związki, jeśli zostaną wystawione na dodatkowe promieniowanie płomienia.

RECYKLING SPALIN

Podczas korzystania z komory spalania powietrze wtórne może być czasami dostarczane przez zawracane gazy spalinowe z suszarni. Ponieważ to powietrze jest już wstępnie podgrzane, można odpowiednio zaoszczędzić paliwo.

WNIOSEK

Zrozumienie, jak działa każda konfiguracja suszarki, jest ważnym czynnikiem w projektowaniu najbardziej wydajnej suszarni rotacyjnej dla danego zadania, przy czym każda konfiguracja oferuje unikalne zalety oraz wady. Producenci suszarń zachęcają, aby każdy materiał przeszedł proces badań. Informacje uzyskane dzięki sprawdzonym procedurom testowym pozwalają zaprojektować najbardziej wydajny i korzystny system suszenia dla wymagań materiałowych klientów.

Old&WildCoder

Jak założyć firmę wykonującą działalność usługową CASE – STUDY (lite)

Streszczenie: Celem niniejszego opracowania jest omówienie w kilku krokach najważniejszych etapów rejestracji podmiotu gospodarczego.

Założenie firmy a wymagania wstępne

Proces zakładania firmy osobiście kojarzył mi się z miesiącami oczekiwania na zgody, załatwiania stosów dokumentów, wniosków i wszelkiej maści papierów. Nie byłem odosobniony w takim postrzeganiu problemów. Dla wielu ludziom nadal jest to proces kojarzony w ten sposób. Okazuje się bowiem że to nic bardziej mylnego! Jednym z oczywistych ograniczeń jest zarejestrowanie jedynie legalnych działalności, zgodnych z PKD. Firmy wykonujące instalacje elektryczne czy klimatyzacyjne przeżywają na rynku swój rozkwit dlatego że na tego typu usługi jest ciągłe zapotrzebowanie . Jeżeli marzysz o własnej firmie działającej właśnie w takim zakresie ale nie wiesz od czego zacząć to opracowanie jest dla ciebie. Krok po kroku przeprowadzę cię przez ścieżkę rejestracyjną

Jako firma instalacyjna świadcząca usługi elektryczne z tym związane nie potrzebujesz żadnej licencji, zezwolenia, koncesji czy wpisu do rejestru, ponieważ nie jest to działalność regulowana. Wyjątkiem tej reguły są zakłady elektryczne, zajmujące się instalacjami lub obsługą urządzeń elektrycznych powyżej 1KV lub mocy powyżej 20kW. Jeżeli w swojej firmie chcesz wykonywać takie usługi musisz posiadać dokument potwierdzający twoje kwalifikacje do wykonywania tych prac. Świadectwo kwalifikacyjne musisz sprawdzać co 5 lat, oznacza to że co 5 lat składasz wniosek do wybranego stowarzyszenia np. Stowarzyszenie Elektryków Polskich (SEP) , w celu zdania egzaminu przed komisją. Koszt sprawdzenia kwalifikacji to kwota 10% minimalnego wynagrodzenia na dany rok i w roku 2019 to jest 225 zł.

Skoro wiesz już na czym polega działalność gospodarcza firmy wykonującej usługi instalacyjne, lecz nie poznałeś jeszcze wymagań jakie musisz spełnić by móc założyć taką działalność, zapraszam cię do dalszej lektury bo dowiesz się wszystkiego…

„Jak założyć firmę w kilku krokach”

Krok 1. Wybieramy formę prawną działalności gospodarczej dla twojej firmy

W początkowym procesie zakładania firmy decydujące jest podjęcie decyzji dotyczącej formy prawnej, w jakiej masz zamiar prowadzić działalność gospodarczą. Jako firma instalacyjna masz kilka opcji do wyboru:

Zarobkowa działalność gospodarcza – jest to forma z której będziesz mógł skorzystać jedynie gdy wcześniej nie prowadziłeś żadnej działalności gospodarczej. Ponadto posiada ona ograniczenia dotyczące dochodów twojej firmy które nie mogą przekroczyć w żadnym miesiącu działalności kwoty 50% minimalnego wynagrodzenia. W roku 2019 była to kwota 1125zł. a w roku 2020 została powiększona o 15,6% i jest to 1300zł brutto. Korzystanie z tej formy daje spore udogodnienia. Nie wymaga zgłoszenia do ewidencji przedsiębiorców oraz do Urzędu Skarbowego czy Głównego Urzędu u Statystycznego. Nie musisz płacić składek na obowiązkowe ubezpieczenie społeczne ani prowadzić księgowości.

Jednoosobowa działalność gospodarcza to najprostsza, najszybsza na dodatek bezpłatna forma rejestracji działalności gospodarczej. Dodatkowo możesz to wszystko załatwić jednego dnia. Wystarczy udać się do odpowiedniego organu (urząd miasta, gminy itp.) wypełnić wniosek zgłoszeniowy Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Za pośrednictwem jednego formularza zgłosisz utworzenie swojej firmy jednocześnie do Urzędu Skarbowego, Głównego Urzędu Statystycznego oraz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W jeden dzień stajesz się przedsiębiorcą który posiada zdolność prawną do czynności prawnych oraz sądową i procesową. Tego typu działalność to rozwiązanie dla małej firmy z jednym właścicielem. Pamiętaj jedynie o tym że po założeniu firmy wszelkie obowiązki z tym związane będą spoczywać na twoich barkach

Spółka cywilna jest to najprostsza forma i procesową biznesu z wspólnikiem. Jako podmiot nie posiada osobowości prawnej za zobowiązania spoczywają na wspólnikach. To oni odpowiadają za działalność spółki całym swoim majątkiem. Wybierając tego typu działalność wymagane jest zawarcie umowy spółki cywilnej a wspólnicy muszą się zarejestrować do CEIDG jako przyszli przedsiębiorcy zaznaczając w formularzu swój udział w spółce.

Spółka jawna jest spółką handlową i nie posiada osobowości prawnej, ale posiada zdolność prawną. Być może jest to nieco zawiłe lecz oznacza że taka spółka zgodnie z prawem jest traktowana jako samodzielny podmiot, który reprezentują jej wspólnicy. Do założenia takiej spółki również jest potrzebna umowa, a następnie rejestracja w Krajowym Rejestrze Sądowym. Wspólnicy za zobowiązania odpowiadają dopiero wówczas gdy majątek spółki nie wystarczy na pokrycie tych zobowiązań.

Spółka komandytowa podobnie jak spółką handlowa i nie posiada osobowości prawnej, ale posiada zdolność prawną. Do jej utworzenia potrzebne są przynajmniej dwie osoby z jasnym rozdziałem na komplementariusza oraz akcjonariusza. Ten pierwszy czyli komandytariusz odpowiada za zobowiązania firmy do wysokości sumy kwoty komandytowej. Do założenia takiej spółki nie potrzeba kapitału początkowego lecz obowiązkowe jest zawarcie umowy oraz rejestracja w KRS. Reprezentowaniem oraz sprawami spółki zajmują się komplementariusze.

Spółka komandytowo–aukcyjna tutaj również potrzebne są dwie osoby do jej założenia z podziałem na akcjonariusza i komplementariusza. Podobnie jak w spółce komandytowej następuje zawarcie umowy oraz rejestracja w KRS, lecz do jej założenia potrzebny jest wkład w postaci kapitału początkowego w wysokości co najmniej 50 000 zł.

Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością stanowi spółkę kapitałową posiadającą osobowość prawną. Jako spółka samodzielnie występuje w obrocie działając za pośrednictwem sowich organów i odpowiada za swoje zobowiązania. Tutaj również wymagana jest umowa, rejestracja w KRZ oraz wkład własny jako kapitał spółki o wysokości minimum 5 000 zł.

Spółka aukcyjna podobnie do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością jest spółką kapitałową, również posiada osobowość prawną. Wymaga znacznie większego wkładu kapitału początkowego w kwocie większej minimum 100 000 zł. Jest formą prawną dedykowaną firmom planującym wejść na giełdę.

Jak widać sama forma wyboru działalności gospodarczej może napawać w zwątpienie przyszłego przedsiębiorcę i jest zależna od planów rozwojowych firmy. Osobiście polecam jednoosobową działalność gospodarczą jako początkową formę samozatrudnienia. Pozwala to na pełną kontrolę rozwoju firmy. Jeżeli jednak nie jesteś zbyt pewny sowich kroków, być może spółka z podziałem odpowiedzialności będzie dla ciebie lepszym rozwiązaniem. Jest to jednak decyzja którą zdecydowanie należy przemyśleć.

Krok 2 . Forma opodatkowania dla mojej działalności gospodarczej

Zaraz po określeniu formy prawnej naszej działalności, tego czym moja firma będzie się zajmowała, najistotniejszą kwestia będzie forma opodatkowania. Jako firma instalatorska masz znowu do wyboru kilka opcji.

Opodatkowanie na zasadach ogólnych ten rodzaj opodatkowania obowiązuje każdego kto nie określił za pomocą oświadczenia innej formy opodatkowania. To opodatkowanie posiada dwie skale, pierwsza to 17% ma zastosowanie dla dochodów poniżej 85 528 zł w okresie całego roku, oraz po przekroczeniu tej kwoty nadwyżka opodatkowana jest drugim progiem w wysokości 32%. Forma takiego opodatkowania pozawala na wiele ulg, między innymi na wspólne rozliczenie się z współmałżonkiem, lub jako osoba samotnie wychowująca dziecko.

Karta Podatkowa to najprostsza forma opodatkowania dochodu. Wysokość jest uzależniana rodzaju wykonywanej działalności, liczebności mieszkańców której będzie wykonywana działalność, i ustalana jest przez naczelnika US. Decyzja jest wydawana na okres jednego roku i co rok jest ponownie rozpatrywana.

Ryczałt od przychodów ewidencjonowanych jest uproszczoną formą opodatkowania, polegającym na opłacaniu podatku od uzyskiwanych przychodów, nie jest uwzględniany jednak koszt uzyskania tego przychodu. Stawki są zależne od rodzaju wykonywanej działalności. W przypadku firm instalatorskich wynosi on 8,5% od wysokości przychodów z świadczonych usług.

Podatek liniowy również jest formą opodatkowania, podlegającą stawce podatku w wysokości 19% jest to stan na rok 2020 i nie jest niezależny od wysokości dochodów. Posiada pewne ograniczenie polegające na zakazie wykonywania takich samych czynności w Twojej firmie na rzecz poprzedniego pracodawcy, u którego wykonywałeś te same czynności. Ponadto możesz odliczyć jedynie składki na ZUS oraz Ubezpieczenie Zdrowotne.

Jeżeli jednak zdecydowałeś się na spółkę, to dochody spółki uzyskiwane z działalności będą dodatkowo opodatkowane podatkiem od osób prawnych CIT, a następnie reszta zostaje rozdzielona pomiędzy wspólników. Wspólnicy natomiast opłacają podatek dochodowy od osób fizycznych (PIT).

Krok 3 . Wybieramy kody PKD odpowiednio opisujące naszą działalność

Skoro wiesz czym się będziesz zajmował to w pewien sposób masz ułatwioną drogę w doborze odpowiedniego kodu PKD. Jako firma instalatorska możesz określić kilka kodów które opisują obszar twojej działalności lecz jeden z nich powinien być wiodącym. W składanym wniosku podajemy kod główny który stanowi przeważającą działalność oraz kody dodatkowe. Zakładając że twoja firma ma wykonywać instalacje elektryczne możesz wybrać :

  • PKD 43.21.Z – Wykonywanie instalacji elektrycznych
  • PKD 33.14.Z – Naprawa i konserwacja urządzeń elektrycznych
  • PKD 27.12.Z – Produkcja aparatury rozdzielczej i sterowniczej energii elektrycznej.
  • PKD 95.22.Z – Naprawa i konserwacja urządzeń gospodarstwa domowego

Jest to jedynie kilka przykładów, szerzej na temat klasyfikacji kodów PKD możesz doczytać na stronie https://www.biznes.gov.pl/pl/klasyfikacja-pkd

Krok 4 . Wybieramy odpowiednią dla siebie opcję księgowości

Czas na kolejną decyzję którą musisz podjąć jeszcze przed zarejestrowaniem działalności gospodarczej. Jest nią wybór odpowiedniej księgowości dla twojej firmy instalatorskiej. Musisz się zastanowić nad formą, czy będziesz księgowość prowadził sam czy powierzysz to zadania specjalistom. Możesz oczywiście samodzielnie prowadzić księgowość, zaoszczędzisz dzięki temu „parę złotych”, pamiętaj jednak że musisz na to poświęcić swój czas. Dodatkowo istnieje ryzyko pomyłki, brak wiedzy księgowej nie zwalnia od odpowiedzialności. Zdecydowana większość przedsiębiorców decyduje się na biura rachunkowe, którego usługi sprowadzają się głównie do:

  • Prowadzenie księgi przychodów i rozchodów
  • Wystawiania i przechowywania faktur
  • Sporządzania deklaracji podatkowych
  • Prowadzenie rejestrów i ewidencji
  • Kontaktu z urzędami
  • Prowadzenie rozliczeń pracowników

W dobie cyfryzacji częstym rozwiązaniem jest prowadzenie księgowości on-line. Ten zabieg pozwala na przekazywanie dokumentów księgowych za pośrednictwem Internetu. Pozwala to na ciągły dostęp do dokumentów, a ponadto wiele czynności możesz wykonać sam np. wystawianie faktur czy obliczanie zaliczek na poczet podatku, to wszystko za pomocą prostych programów księgowych. Rola biura rachunkowego ogranicza się jedynie do sprawdzenia poprawności uzupełnianych przez ciebie dokumentów. Decyzja dotycząca księgowości powinna być podjęta przed założeniem firmy dlatego że w wniosku musisz określić miejsce gdzie będziesz przechowywać dokumenty.

Krok 5 . Rejestracja działalności gospodarczej

Podstawowym obowiązkiem przyszłego przedsiębiorcy jest rejestracja w odpowiedniej ewidencji. Jako formę prawną wybrałeś pewnie jednoosobową działalność gospodarczą, a taka podlega wpisowi do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG). Wypełniasz bezpłatnie wniosek który składasz na urzędowym formularzu i jak masz jak zwykle do wyboru kilka opcji:

  • Bezpośrednio do CEIDG za pomocą strony internetowej CEIDG
  • Osobiście w dedykowanym urzędzie gminy, składasz tradycyjny wniosek
  • Za pośrednictwem poczty wysyłasz podpisany notarialnie wniosek CEIDG-1

W przypadku spółki handlowej, musisz ją zarejestrować w Krajowym Rejestrze Sądowym (KRS) w rejestrze przedsiębiorców. Wpis do KRS podlega połacie za wpis oraz dodatkowo za jego ogłoszenie.

Krok 6 . Konto bankowe dla twojej firmy

To ostatni krok w zakładaniu twojej firmy. Zakładanie konta bankowego! Co prawda nie ma nakazu zakładania osobnego rachunku dla konta bankowego twojej firmy, możesz się posłużyć rachunkiem indywidualnym pod warunkiem że jesteś jego jedynym właścicielem. Jak jednak pomyślę że podczas kontroli skarbowej wszystkie środki na koncie prywatnym zostaną zabezpieczone na poczet… to mam dreszcze. Konto firmowe posłuży ci do transakcji z innymi przedsiębiorcami lun instytucją skarbową. Ponadto należy pamiętać że nie możesz dokonywać płatności gotówkowej w jednorazowej kwocie przekraczającej 15 000 zł i to bez względu na ilość wynikających z niej płatności.

W celu założenia konta bankowego należy udać się do wybranej placówki bankowej wraz z zaświadczeniem o wpisie do CEIDG. Pamiętaj żeby zabrać ze sobą dowód osobisty oraz pieczątkę firmową. W przypadku spółki handlowej bank zażąda dodatkowo aktu zawiązania spółki , zaświadczenia nadania numeru REGON oraz odpisu KRS. O fakcie otworzenia firmowego rachunku bankowego musisz obowiązkowo poinformować CEIDG w przeciągu 7 dni od daty dokonanej zmiany. Informacja o twoim koncie firmowym automatycznie dotrze również do US oraz ZUS.

Mieczysław Garbień

Old&WildCoder

BIBLIOGRAFIA

https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-forma-prawna-dzialalnosci-gospodarczej-wszystkie-rodzaje
https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-case-study-co-to-jest-i-komu-to-potrzebne

Motywy oraz kolejne etapy powstawania usługowej działalności gospodarczej CASE – STUDY

Streszczenie: Celem niniejszego opracowania jest omówienie motywów działania, którymi kierowałem się jako przyszły przedsiębiorca z branży usługowej. Początki funkcjonowania przedsiębiorstwa w latach 90’oraz poszczególne etapy jego tworzenia i rozwoju. Przedstawione zostały motywy podejmowania decyzji o utworzeniu firmy, a także etap poszukiwania środków finansowych. Przedstawione zostaną także kolejne etapy niezbędne do otwarcia działalności gospodarczej, rejestracja w CEIDG oraz formy opodatkowania.

Omówione zostaną także zagrożenia czyhające na początku poprowadzenia działalności gospodarczej.

Słowa kluczowe: nowa działalność gospodarcza, zakładanie firmy, motywacja przedsiębiorców

Wstęp

Proces zakładania firmy osobiście kojarzył mi się z miesiącami oczekiwania na zgody, załatwiania stosów dokumentów, wniosków i wszelkiej maści papierów. Nie byłem odosobniony w takim postrzeganiu problemów.

Dla wielu ludzi nadal jest to proces kojarzony w ten sposób. Okazuje się bowiem że to nic bardziej mylnego!

Jednym z oczywistych ograniczeń jest zarejestrowanie jedynie legalnych działalności, zgodnych z PKD. Decydując się na zarejestrowanie jednoosobowej działalności gospodarczej która jest nomen-omen najprostszą formą, sam proces nie jest zbyt skomplikowany i może zająć raptem kilka godzin. Zarejestrowanie własnej firmy nie jest trudne, w przypadku jednoosobowej działalności gospodarczej konieczne jest wpisanie jej do CEIDG. Zanim jednak dokonamy rejestracji podmiotu gospodarczego, warto poświęcić czas na poukładanie sobie ścieżki która ma nas doprowadzić do planowanego sukcesu. To z pewnością zajmie nam więcej czasu niż sama rejestracja. Sam pomysł niestety czasami nie wystarczy, warto przemyśleć wybór prowadzonej działalności. Bardzo ważne jest przygotowanie się do całego procesu, a profesjonalne podejście pozwoli na eliminację popularnych błędów oraz konsekwentne dążenie do realizacji założonego celu. Jako przedsiębiorca to ty decydujesz o kierunku własnego biznesu ale niestety wiąże się to z braniem odpowiedzialności za niepowodzenia.

1.1 Motywacja do rozpoczęcia działalności gospodarczej

Motywy które decydują o stworzeniu własnej firmy są różne lecz wszystkie wymagają dogłębnej analizy. Prowadzenie własnej firmy to spore wyzwanie, praca 7 dni w tygodniu 24 godziny na dobę , a na dodatek obarczone ryzykiem niepowodzenia. Wiele osób więc wybiera pracę na etacie. Samo podjęcie decyzji dotyczącej prowadzenia działalności gospodarczej do łatwych nie należy.

W moim przypadku bardzo duże znaczenia miało dążenie do samorozwoju, poczucia niezależności, samodzielności. Biorąc pod uwagę wykształcenie w zawodzie elektryk, połączone z sporym doświadczeniem, zdecydowałem się na działalność w sektorze usługowym który wymaga mniejszego wkładu finansowego niż sektor produkcyjny. Indywidualna działalność gospodarcza dawała możliwość uniknięcia wspólników czy angażowania udziałów oraz co oczywiste decydowania o biznesie.

Osobiście zdecydowałem się na „bezpieczne” prowadzenie działalności na zasadzie „w wolnym czasie”. Będąc zatrudnionym na pełny etat w przedsiębiorstwie, wykorzystywałem czas wolny po pracy lub w sobotę na legalne wykonywanie usług dla potencjalnych klientów pod własną marką. Wybór ten był obarczony ograniczeniami dostępności czasu pracy, nie chciałem rezygnować jednak z pracy zawodowej w przedsiębiorstwie. Ta forma działalności pozwoliła na zgodnie z obowiązującym prawem, ograniczenie części kosztów prowadzenia działalności polegającej na opłacaniu jedynie obowiązkowej składki zdrowotnej, a nie pełnej składki. Było to szczególnie ważne na początkowym etapie prowadzenia działalności gdy stawiałem pierwsze kroki w biznesie, zlecenia były sporadyczne a zyski nieznaczne. W takim przypadku prowadzenie spółki okazało by się o wiele bardziej bezpieczniejsze, ponieważ ryzyko i odpowiedzialność ponosi się wspólnie, ponadto za niepowodzenia w zobowiązaniach biznesowych nie odpowiada się całym majątkiem osobistym. Często jednak jak to bywa w spółkach cele wspólników są odmienne, a tego w szczególności chciałem uniknąć. Jako właściciel nie wykluczałem kooperacji z innymi przedsiębiorstwami lecz wierzyłem że skutecznie pokieruję działalnością. Założyłem że praca na własne konto jest dla mnie sposobem na samorealizację, choć nie ukrywam też przesłanek finansowych które w tej formie zatrudnienia umożliwiały osiągnięcie większych dochodów.

1.2 Zakładanie działalności gospodarczej

Podejmowanie działalności gospodarczej dla mnie osobiście stało się przejawem aktywności jako człowieka. Zaraz po określeniu przedmiotu działalności, a więc tego, czym moja firma będzie się zajmować, najistotniejszą była kwestia kapitału. Oszacowanie środków finansowych okazało się niezbędne nawet na etapie rozpoczęcia działalności. Kapitał jest konieczny nie tylko na załatwienie wszelkich formalności związanych z zarejestrowaniem działalności, ale również na zakup potrzebnego sprzętu lub adaptacji nieruchomości.

W dniu dzisiejszym istnieje sporo form wsparcia w postaci grantów pochodzących z źródeł publicznych np. dotacje unijne, dofinansowania na start, w szczególności kierowane do osób bezrobotnych lub absolwentów szkół i studentów. W momencie gdy rozpoczynałem działalności nie istniało tak duże wsparcie dla podmiotów które decydują się na tego typu krok. Musiałem podjąć kilka ważnych decyzji od których zależały koszty założenia działalności finansowane z własnych oszczędności. Rozpoznanie zapotrzebowania rynku określało zakres oferowanych usług, pozwoliło to na oznaczenie zgodnie z Polską Klasyfikacją Działalności. Stworzona została nazwa firmy oraz forma prawna określona jako jednoosobowa działalność gospodarcza. Logicznym wówczas stało się zlecenie wykonania pieczątki firmowej. Polskie przepisy nie wymagały i nadal nie wymagają od przedsiębiorców (przynajmniej w początkowym okresie) posiadania pieczątki firmowej, której koszt jest relatywnie niski, ale może stać się niezbędna do prowadzenia działalności lub być wymagana przez potencjalnych kontrachentów.

Postanowiłem również założyć firmowe konto bankowe. Jest ono niezbędne do rozliczeń z Urzędem Skarbowym czy Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Posiadanie osobnego konta, nie jest wymagane polskim prawem, lecz warto takowe złożyć dla zachowania przejrzystości finansów firmy, pomimo iż było ono droższe w utrzymaniu. Szczególnie jest to przydatne w razie ewentualnej kontroli skarbowej.

W roku 1998, gdy zdecydowałem się na zarejestrowanie jednoosobowej działalności gospodarczej. Pierwszym obowiązkiem dotyczącym mnie jako przyszłego przedsiębiorcy był obowiązek wpisu do właściwego rejestru. Jako osoba fizyczna mająca zamiar wykonywać działalność gospodarczą, udałem się wówczas dourzędu gminy gdzie uzyskałem wpis do Ewidencji Działalności Gospodarczej.

Organem właściwym do dokonania tego wpisu w moim przypadku był Wójt Gminy. Jest to zwykle organ właściwy do miejsca zamieszkania wnioskującego, może nim być wójt, burmistrz lub prezydent miasta.

Jako podmiot zostałem wpisany do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Nastąpiło to po wypełnieniu formularza CEIDG. Zawierał on takie elementy jak dane osobowe zgłaszającego, nr. PESEL, adres miejsca zamieszkania, określenie przedmiotu wykonywanej działalności zgodnie z PKB. Ponadto została wskazana data planowanego rozpoczęcia działalności, numer kontaktowy oraz adres poczty elektronicznej. Wpisu dokonuje się na urzędowym formularzu który stanowił również wniosek o wpis do krajowego rejestru urzędowego podmiotów gospodarki narodowej (REGON).

Nastąpiło zgłoszenie identyfikacyjne do właściwego Naczelnika Urzędu Skarbowego otrzymujemy NIP (czyli Numer Identyfikacji Podatkowej który identyfikuje przedsiębiorcę w obrocie gospodarczym) wraz z oświadczeniem o wyborze formy opodatkowania, podatkiem dochodowym. Wniosek stanowił również zgłoszenie firmy jako płatnika do ZUS.

Pomimo złożenia wniosku CEIDG, jako przedsiębiorca zostałem zobowiązany do złożenia wizyty w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Wynikało to z faktu iż formularz CEIDG służy jedynie do rejestracji właściciela firmy jako płatnika składek ZUS, nie dokonuje się automatyczna rejestracja jako ubezpieczonego. Ze względu na zbieg świadczeń z tytułu zatrudnienia na etacie w innym przedsiębiorstwie, zobowiązany zostałem do wypełnienia formularza za pomocą którego była odprowadzana jedynie składka zdrowotna. Tego typu zgłoszenie należy dokonać w określonym terminie, na dzień dzisiejszy jest to 7 dni od daty zarejestrowania działalności i nie wymaga uiszczenia opłat.

Deklarowana przeze mnie forma działalności nie była reglamentowana co znaczy że nie wymagała dodatkowych koncesji, licencji lub zgody (np. na sprzedaż alkoholu) które z pewnością generowały by dodatkowe koszty.

W trakcie wypełniania wniosku warto określić zakres usług z uwzględnieniem planów rozwojowych prowadzonej działalności „na przyszłość”.

Warto dodać do rejestru sług również planowane działanie np. import-eksport czy sklep internetowy. W przypadku wydania jakiejkolwiek dodatkowej zgody lub zaświadczenia, US zażąda wniesienia odpowiedniej wielkości dodatkowych opłat skarbowych.

1.3 Księgowość i Finanse

Ze względu na niewielką skalę prowadzenia działalności, zakładałem niewielkie dochody szczególnie na etapie rozwoju firmy. Zdecydowałem się na opodatkowanie ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych, co powodowało że jako płatnik nie miałem obowiązku prowadzenia ksiąg podatkowych. Ponadto zaletą tego rozwiązania był uproszczony

charakter polegający jedynie na rozliczaniu wystawionych rachunków jako przychód, oraz nie zbyt wysokie stawki opłat (3%;5,5%;8,5%;17 i 20%) uzależnione od rodzaju prowadzenia działalności. Wadą takiej formy opodatkowania jest brak możliwości pomniejszenia kosztów o poniesione koszty uzyskania przychodu.

Przy prowadzeniu jednoosobowej działalności gospodarczej, jest możliwe samodzielne prowadzenie księgowości, lecz dla mnie osobiście było to uciążliwe , i niosło spore ryzyko. Jako przyszły przedsiębiorca niestety nie posiadałem w zanadrzu złotego środka na zarobienie miliona złotych, opartego na innowacyjnym projekcie. Prowadzenie dokumentów firmy przekazane zostało do wyspecjalizowanego biura rachunkowego, które zostało zgłoszone jako miejsce przechowywania dokumentów księgowych. Dzięki temu zabiegowi ewentualne kontrole miały się odbywać w biurze rachunkowym a nie w moim domu. Ponadto wartością dodaną okazało się uzyskanie wsparcia pracowników biura rachunkowego w sprawach biznesowych czy podatkowych.

1.4 Pomysł na biznes

Przez lata obserwowałem działania biznesowe mojego (aktualnego wówczas) szefa oraz podobnych firm działających na lokalnym rynku. Wyciągałem własne wnioski które uwypukliły fakt że rynek posiada specjalistów lecz w wąskich dziedzinach. Wykorzystałem niszę którą był powszechny wówczas chroniczny brak kompleksowych usług elektrycznych w instalacjach domowych.

Pomysł polegał na połączeniu usług elektrycznych, poszerzonych o niskonapięciowe instalacje alarmowe oraz zbiorcze instalacje radiowo telewizyjne RTV-SAT. Wszelkie usługi wykonywane kompleksowo oparte były na rabatach które obniżały znacząco cenę połączonych usług przy jednoczesnym zachowaniu podwyższonego standardu. Dzięki pozyskiwaniu kolejnych zadowolonych klientów którzy w głównej mierze pojawiali się „z polecenia” rosła również rzesza stałych klientów. Pomysł na działalność okazał się trafiony. Dzięki elastyczności oraz wachlarzowi wykonywanych usług, znacząco przejąłem lokalny rynek usług elektrycznych.

1.5 Zmiana sposobu opodatkowania

Dotychczas jako podmiot gospodarczy nie zdeklarowałem się jako płatnik VAT, a sam fakt rozpoczęcia działalności nie zobowiązuje do tego, zgodnie z definicją z artykułu 15 ustęp 2 ustawa o VAT. Moją formą rozliczenia podatkowego był ryczałt od przychodów ewidencjonowanych i zależnie od rodzaju usługi podatek wynosił 8,5% dla usług typu usunięcie usterki (naprawa komputera) lub 5,5% dla usług wytwórczych lub robót budowlanych (wykonanie kompleksowej instalacji elektrycznej w mieszkaniu). Jest to wygodna forma opodatkowania szczególnie dla rozpoczynających działalność lub małych firm np. naprawa AGD.

Wytwórca/wykonawca za daną usługę wystawia rachunek uproszczony, jednak obowiązkowo, każdorazowo opisując na rachunku określone czynności do określonego grupowania PKWiU. Oznacza to że na jednym rachunku mogło znaleźć się opodatkowanie usługi 5,5% oraz 8,5%, opisanych i opodatkowanych zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa podatkowego.

W roku 2008 zmieniłem pracę i zatrudniłem się w przedsiębiorstwie produkcyjnym jako elektryk w dziale utrzymania ruchu (stały etat), niezależnie nadal prowadząc działalność gospodarczą. Praca na zmianach była pewną wartością stałą, pozwalała na zarządzanie czasem, pomagała w aktywnym działaniu na rzecz wydajności i skuteczności, tak aby ułatwić sobie osiąganie zamierzonych celów biznesowych. Działalność firmy przynosiła spore dochody lecz również generowała dodatkowe koszty które wymusiły zmianę sposobu opodatkowania w postaci prowadzenia pełnej księgowości połączonej z płatnościami VAT. Płatnikiem VAT-u firma może stać się automatycznie po przekroczeniu progu kwoty określonej w przepisach o VAT. Od 1 stycznia 2017r. obowiązek „przejścia” jest to przekroczenie kwoty 200 000 zł (bez VAT).

W moim przypadku jako podmiot, sam deklarowałem chęć przejścia na opodatkowanie VAT, wymagało to zatem zgłoszenia rejestracyjnego do Naczelnika US, poprzez złożenie dokumentu VAT-R. Ten zabieg pozwolił na amortyzację kosztów zakupu materiałów instalacyjnych, specjalistycznego sprzętu, paliwa, ubrań roboczych z logo firmy czy zainwestowania inne gadżety reklamowe.

Ciągły rozwój pozwalał na poszerzanie usług choćby w dziedzinie sieci teletechnicznych, światłowodowych, usług komputerowych. Pozwoliło to na wejście na rynki zakładów przemysłowych szczególnie w dziedzinie instalacji teletechnicznych i światłowodowych. Kilka zleceń wykonałem również dla ówczesnego pracodawcy jako czynny podmiot działalności gospodarczej.

1.6 Kasa Fiskalna – a limit przejścia ?

Jako jednoosobowa firma działająca wówczas na rynku 14 lat, osiągałem spore obroty. Liczba klientów stale rosła a elastyczność przyjmowanych zleceń dodatkowo poszerzała zasięg działalności. Wykonywałem sporadyczne zlecania dla spółdzielni mieszkaniowych, małych przedsiębiorstw lecz większość zleceń była realizowana dla osób fizycznych nie prowadzących działalności. W roku 2012 na mocy rozporządzenia z dnia 26.07.2010r obowiązywały progi wprowadzenia obowiązku posiadania kasy fiskalnej. Obroty firmy w pierwszym roku działalności nie mogły wówczas przekroczyć 20 000 zł. a w latach kolejnych 40 000 zł. Do tej pory, korzystałem ze zwolnienia z obowiązku rejestrowania sprzedaży i usług za pośrednictwem kasy fiskalnej. We wrześniu 2012 roku, znacząco zbliżyłem się do kwoty limitowanej 40 000 zł, która stanowiła limit dla obrotów w danym roku.

Po przekroczeniu tego progu należało obowiązkowo zaopatrzyć się w kasę fiskalną. Pogłoski chodziły że limit od roku 2013 będzie jeszcze niższy, więc nie było na co czekać. W dniu 29 listopada w rozporządzeniu Ministra Finansów dokonano zmiany limitów na 20 00 zł obrotu w ciągu roku. Zakładałem również dalszy rozwój firmy stąd rozpatrywałem zakup kasy fiskalnej. Założyłem że będzie spore zapotrzebowanie rynku na tego typu urządzenia, a chcąc uniknąć kolejek lub co gorsza blokady na wykonywanie działalności (nie ma kasy fiskalnej – nie ma sprzedaży, klient idzie do konkurencji) kontaktowałem się z dostawcami kas. Na początku grudnia 2012 skontaktowałem się z dostawcą tego typu urządzeń, zostałem poinstruowany o zasadności zakupu oraz odpowiedniego dla mnie i mojej działalności urządzenia. Dokonałem zakupu mobilnej kasy fiskalnej z zapisem elektronicznym transakcji, które było zgodnie z obowiązującym prawem nakazującym przetrzymywanie kopii paragonów przez okres 5 lat. Jako że była to moja pierwsza kasa fiskalna mogłem skorzystać z odliczenia kosztów zakupu do 90 % lecz nie więcej niż 700 zł. Otrzymanie zwrotu było obarczone obowiązkiem prowadzenia działalności przez kres kolejnych 3 lat, oraz obowiązkowemu przeglądowi technicznemu co dwa lata. W przeciwnym wypadku należało zwrócić uzyskany zwrot. Mobilna kasa z zapisem na kartę SD była nieco droższa lecz nie wymagała dodatkowej rolki papieru którą należało przetrzymywać przez kolejne 5 lat. Po stronie dostawcy było sporządzenie dokumentów potrzebnych do Urzędu Skarbowego. Moim obowiązkiem było zgłoszenie i zarejestrowanie kasy fiskalnej, wprowadzenie dokonywanych sprzedaży oraz usług dla osób fizycznych do kasy fiskalnej. Na koniec dnia obowiązkowo raport dzienny i na koniec miesiąca raport miesięczny.

Dla mnie osobiście kasa fiskalna stanowiła świetne rozwiązanie, pozwalała na zaoszczędzenie czasu i ograniczenie kosztów które generowałem na ponownym odwiedzaniu klienta jedynie w celu dostarczenia wystawionej w domu faktury. Szczególnie w przypadku jeżeli nie można jej było jej dostarczyć klientowi elektronicznie. Od początku 2013 roku zawsze jeździła ze mną w samochodzie dostawczym, który był moim warsztatem oraz biurem. Niejednokrotnie klienci nie oczekiwali ode mnie paragonu a nawet wzbraniali się przed jego odebraniem lecz ja nawet najmniejszą sprzedaż czy usługę z pasją nabijałem na kasę, którą z lubością wyciągałem po zakończeniu zlecenia. Przy okazji informowałem że dzięki temu mogą domagać się reklamacji lub zwrotu kosztów na podstawie okazanego paragonu.

1.7 Zagrożenia czyhające na początku prowadzenia działalności gospodarczej

Na początku jako młoda firma na rynku musiałem dbać o reputację oraz jakość usług. Było to głównym elementem odpowiedzialnym ze przetrwanie na rynku. Rejestrując swoją działalność w CEIDG, momentalnie zostałem osaczony przez różnego rodzaju podobne podmioty oferujące promowanie mojej firmy poprzez rejestrację w ich bazie. Zarejestrowałem się w bazie „Wiarygodny Partner”, „Rzetelna Firm” itp., każda z tych firm zażądała odpowiedniej kwoty za potwierdzenie mojej rzetelności jako podmiotu.

Po czasie jednak zdałem sobie sprawę że działając na rynku lokalnym, dodatkowo w większości z polecenia , nie muszę nikomu, (a już na pewno sobie) niczego udowadniać. Tym bardziej że w tej samej bazie wraz z moją firmą figurował podmiot „A….Gold” który nadal opłacał składki i uchodził za firmę godną zaufania.

To przelało szalę goryczy. Zaprzestałem sponsoringu podmiotów żerujących na naiwności młodego przedsiębiorcy. Głównym ograniczeniem rozwoju mojej działalności gospodarczej związanej z usługami elektrycznymi, było wykonywanie usług w czasie wolnym od pracy zawodowej. Znacząco ograniczało to zasięg działalności, wymuszało jednak zachowanie odpowiednio wysokiego standardu usług na rynku lokalnym. Dzięki ciągłemu doskonaleniu się jako usługodawca, za pośrednictwem specjalistycznych kursów pozyskiwałem kolejne rynki. Nie byłem już jedynie elektrykiem, lecz specjalistą od systemów alarmowych, monitoringów, telewizji przemysłowej. Zdobyte doświadczenia w dziedzinie sieci komputerowych oraz specjalistyczne usługi związane z instalacjami światłowodowymi otworzyło rynki również w przedsiębiorstwach przemysłowych. Bufor w postaci zatrudnienia na etacie pozwalał na rozsądne regulowanie ceną usługi przy relatywnie niskim koszcie prowadzenie działalności. Wielokrotnie natłok zleceń nasuwał myśli o zrezygnowaniu z pracy na etacie i przejściu na swoje. Niemniej jednak nie zdecydowałem się na samozatrudnienie, gdyż w firmie w której byłem zatrudniony na stałe stosunkowo szybko awansowałem na stanowisko kierownika działu elektrycznego. Poniekąd nie miało to większego znaczenia, jednak stabilność pracy na stanowisku dawała spore psychiczne odprężenie.

Jako Przedsiębiorca musiałem działać wielowątkowo, pamiętać o kolejności zleceń, pozyskiwaniu kolejnego klienta, utrzymanie wysokiego standardu usług. Zarządzanie czasem to element który w działalności gospodarczej jest jednym z filarów prowadzenia firmy, lecz to raczej temat na osobne opracowanie. Praca na etacie, kontynuowanie studiów na kierunku informatycznym oraz dodatkowe obowiązki z tym związane częściowo paraliżowały poprawne prowadzenie działalności gospodarczej. W sierpniu 2017 roku, podjąłem decyzję o zawieszeniu działalności gospodarczej od dnia 1 stycznia 2018 roku.

Powoli wygaszałem działalność, nie szukałem kolejnych zleceń. Poinformowałem o swoich planach „stałych klientów” a zlecenia serwisowe, poparte umowami przekazałem z pełną odpowiedzialnością zaufanym fachowcom. W połowie grudnia 2017 złożyłem wniosek o zawieszenie działalności gospodarczej (na czas nieokreślony) do Centralnej Ewidencji i Informacji Działalności Gospodarczej. W wniosku określiłem datę rozpoczęcia zawieszenia działalności na dzień 01.01.2018. Pozostałe kroki były podobne jak w przypadku rozpoczęcia działalności, automatycznie został poinformowany ZUS, US oraz Główny Urząd Statystyczny (GUS). Nie musiałem podawać powodu swojej decyzji, ważne było to aby taka przerwa w działalności była dłuższa niż 30 dni. Jest to zgodnie z ustawą Prawo przedsiębiorców z dnia 30 kwietnia 2018 roku w którym maksymalny czas zawieszenia działalności nie został określony. W trakcie zawieszenia działalności po co najmniej 6 miesiącach twój podmiot zostanie wykreślony z rejestru podatników VAT. W tym okresie nie musisz płacić składek ZUS bo nie podlegasz ubezpieczeniom w ZUS. Nie wolno ci w tym okresie prowadzić działalności gospodarczej i otrzymywać przychodów z bieżącej działalności. Możesz natomiast przyjmować należności z zleceń powstałych przed zawieszeniem działalności oraz zbywać własne środki trwałe i wyposażenie. W moim przypadku dodatkowo otrzymałem cenną radę od pracodawcy, że w związku z kolejną nominacją i objęciem obowiązków Szefa Działu Technicznego powinienem „bardziej zająć się sprawami Przedsiębiorstwa.” .

Mieczysław Garbień

Old&WildCoder

BIBLIOGRAFIA

1. https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-forma-prawna-dzialalnosci-gospodarczej-wszystkie-rodzaje – dostęp dnia 2020.04.09

2. https://klosinski.net/jak-zrobic-dobre-case-study/ – dostęp dnia 2020.04.09

3. https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-case-study-co-to-jest-i-komu-to-potrzebne – dostęp 2020.04.12

4. https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-likwidacja-dzialalnosci-podczas-jej-zawieszenia-na-gruncie-podatkowym – dostęp dnia 2020.04.17

Historia wynalazków

Czym że jest tak naprawdę wynalazek, to coś co znalazłem na strychu babci, a może

jednak nie do końca mam rację?

Wynalazek zgodnie z definicją Urzędu Patentowego ” to przedmiot ochrony, na które Urząd Patentowy RP udziela praw wyłącznych. Na wynalazki udzielane są patenty…”.

Nadal nic nie rozumiem, i nic dziwnego bo przecież informacje dotyczące prawa własności przemysłowej i intelektualnej należą raczej do wiedzy specjalistycznej, nierozerwalnie połączone z wiedzą prawno-techniczną naszpikowaną skomplikowanymi zagadnieniami, a wytłumaczenie ich wymaga używania trudnego języka.

Dla mnie wynalazek to sposób na rozwiązanie problemu technicznego. Sposób jego rozwiązania musi być oryginalny. Wynalazkiem może być wszystko co pozwala na „łatwiejsze życie”, to maszyny, lekarstwa, gadżety codziennego użytku, oraz wszelkiego rodzaju inne innowacje. Jeżeli już zdarzyło Ci się cokolwiek wynaleźć to warto sprawdzić czy ktoś nie wpadła na podobny pomysł a następnie zabezpieczyć się przed nieautoryzowanym korzystaniem z Twojego pomysłu. Do tego służy „Patent” czyli zgłoszone do Urzędu Patentowego swojego pomysłu, wynalazku wraz z wymaganą dokumentacją potrzebną do ochrony wynalazku. Droga do uzyskania patentu wydaje się być kręta, ale warto się postarać, pamiętajmy że bez niego każdy będzie mógł korzystać z Twojego rozwiązania czerpiąc korzyści. Ludzie od zarania dziejów szukali rozwiązań swoich problemów, korzystając z swoich pomysłów zmieniali nasz świat. Pomysły i spostrzeżenia starali się rysować na ścianach jaskiń a później a później również zapisywać ryjąc w kamieniu, na glinianych tablicach, drewnie oraz na specjalnie przygotowanych cienkich paskach papirusu. Papier wynaleziono dużo później choć już ponad 2000 lat temu w Chinach. Pisanie wymagało dodatkowego światła, więc doświetlano się paleniskami, pochodniami i świecami.

W roku 1792 powstała pierwsza instalacja oświetlenia gazowego, jej twórcą był szkocki inżynier William Murdock. Oświetlenie gazowe podczas spalania wydzielało przykry zapach, więc Murdock opracował w 1799 roku sposób na oczyszczanie i magazynowania gazu. W roku 1807 zainstalowano latarnie uliczne w Londynie. Polska ma też swój wkład w oświetlenie , z pomocą przyszedł nasz rodak polski przedsiębiorca i farmaceuta Ignacy Łukasiewicz który w 1853 roku stworzył lampę naftową, towarzyszącą na wszystkich stołach prawie sześćdziesiąt lat. Dopiero udoskonalenie oświetlenia gazowego tzw. siatką Auera w roku 1885 która rozżarzając się do białości pozwalała na wydajniejsze doświetlenie lampami gazowymi aż do powstała żarówki. Droga do jej powstania też nie była usłana różami. Pierwsza opatentowana lampa elektryczna powstała w 1801 roku w Anglii , a jej twórcą był Federick de Moleyns. Wynalazek ten niestety nie znalazł uznania w ówczesnym świecie z powodu szybkiego przepalania się platynowego drucika zastosowanego jako żarnik. Prace nad powstawaniem żarówki trwały w wielu krajach jednocześnie. Problem badawczy polegał na wynalezieniu odpowiedniego materiału żarnika żarówki, każda z nich gasła po kilku sekundach. W Nowym Jorku niemiecki emigrant Henry Goebel zbudował żarówkę z włóknem węglowym w roku 1874, w Rosji fizyk z Petersburga w roku 1873 skonstruował żarówkę która świeciła aż pół godziny. Joseph Wilson Swan, angielski fizyk, chemik i wynalazca – on również prowadził doświadczenia nad udoskonaleniem żarówki i w 1860 roku uzyskał patent na włókno węglowe żarzące się w bańce, które udoskonalił w 1875 roku zmniejszając ilość tlenu w bańce.

Thomas Edison amerykański wynalazca po skopiowaniu i ulepszeniu pomysłu Josepha Swana opatentował swoją wersję żarówki w roku 1879, przemilczał również udział Swana, wprowadzając ją na rynek amerykański. Edison pracował nad wieloma wynalazkami, miedzy innymi fonografem, stworzył dyktafon, kineskop.

Prowadził również prace nad zbudowaniem maszyny latającej przypominającej helikopter.

Powstanie telefonu, fale dzikawe zmienione w impulsy elektryczne pozwoliły na przesyłanie kablami elektrycznymi na znaczne odległości. Na ten pomysł wpadł kolejny wielki Amerykanin Graham Bell w 1876 roku. Pierwsze radio to rok 1896, patent otrzymał włoski wynalazca, Gugliemo Marconi, twórca telegrafu który pozwalał na wysłanie wiadomości za pośrednictwem alfabetu Morse’a w postaci kropek i kresek. Jednym z zasłużonych pionierów tej dziedziny był Nikola Tesla, Włoch Marconi korzystał opracowań i wynalezionej i opatentowanej przez Teslę cewki wysoko prądowej. Prace badaczy pozwoliły na wysyłanie głosu i muzyki, pierwsza audycja nadana została w roku 1906 w Stanach Zjednoczonych z stacji nadawczej położonej na wschodnim wybrzeżu, a zasięgiem sięgała do dwudziestu pięciu kilometrów.

Wynalazki są częścią rozwoju ludzkości, przytaczać można wiele przykładów, powstanie

pierwszego samolotu napędzanego silnikiem parowym, nieco później benzynowym. Pierwszy samochód z silnikiem parowym, wyposażony w kocioł wodny, a po zmianie na silnik spalinowy kompletnie zmieniła się jego konstrukcja i wygląd. Aby zbytnio nie odbiegać od codzienności równie ważnym wynalazkiem jest pralka która została opatentowana przez Jamesa Kinga w 1851 roku. Początek pralek napędzanych silnikiem elektrycznym to rok 1908, postęp w tej dziedzinie zawdzięczamy wynalezieniu silnika elektrycznego w roku 1899. Już od bardzo dawna nie zastanawiamy się ile czasu pozwala nam zaoszczędzić pranie automatyczne .Tego typu pralka powstała w 1934. Wynalezienie pieniądza, to wydarzenie miało miało miejsce bardzo dawno bo już Rzym wytwarzał monety od IV wieku p.n.e. a w Polsce wprowadzone zostały około 1000 lat temu, ułatwiając wymianę towarów. Wynalazków jest tyle ile potrzeb człowieka, telefon komórkowy, spinacz, igła, zapałki, zdjęcia, komputer, piłka, konserwa, termometr, zamek do drzwi, rower, wieczne pióro oraz cała masa innych potrzebnych nam do życia przedmiotów. W dziedzinach nauki też przecież mamy wynalazki chemia to np. pogrupowane pierwiastki, czy ogniwa galwaniczne, biologia to sztuczne zęby i organy, szczepionki. W dziedzinie fizyki to maszyny proste czy kondensator. Wynalazki powstawały od początku dziejów ludzkości , chociażby koło o którym grzech było by nie wspomnieć, lecz czym były by bez prawa do nich.

Tym zajmuje się Patent, jest to dość stara instytucja, która zajmowała się wydawaniem dokumentu prawno-urzędowego mającego na celu przyznawanie określonej osobie , wynalazcy pierwszeństwa do przywilejów korzystania z niego. Pierwszy patent wydano w Florencji w XV wieku, w roku 1421, otrzymał go sławny architekt Filippo Brunellschi, za zbudowanie katedry oraz wielu innych okazałych budowli w Florencji. Wraz z rozwojem przemysłu i handlu wzrastała liczba przekazywanych patentów szczególnie wybitnym rzemieślnikom, artystom, górnikom. Prawdopodobnie Galileusz był pierwszym z wielkich uczonych który otrzymał taki przywilej za opracowanie irygacji gruntów w roku 1594. Urząd Patentowy w Rzeczypospolitej Polskiej powstał 28 grudnia 1918 roku. Prawo do patentu jest dziedziczone i zbywalne. Pisząc to opracowanie dociera do mnie fakt że jestem już dorosły, żeby nie powiedzieć stary, zdaję sobie sprawę że raczej niczego wielkiego nie wynajdę, być może coś udoskonalę, ale to raczej tyle w temacie odkryć. Jako dygresję opiszę siebie i sytuację życiową. Jestem realistą który ma prawie 47 lat, choć otwartym na zmiany, chłonącym nowinki techniczne z dziedziny informatyki. Niestety, życie mnie tak pokierowało że dopiero teraz mogę pozwolić sobie na luksus „studiowania”. Teraz gdy jestem już na szóstym semestrze mam zupełnie inne spojrzenie na świat.

” Nauczyłem się uczyć! „

W aktualnej pracy nie zajmuję się zawodowo informatyką. Zawiaduję działem technicznym

utrzymania ruchu, a to pozwala mi rozwijać się technicznie. Zgodnie z moim charakterem,

jestem otwarty i gotowy na wszelkie zmiany, popycha mnie to do kolejnych wyzwań. Przygasam w momentach gdy nic się nowego wokół mnie nie dzieje. Dzięki mojemu podejściu do zmian swoją energię przekazuję pozostałym współpracownikom, którzy z większą werwą dokonują zmian w naszym przedsiębiorstwie. Zdobywane kolejne doświadczenia na studiach informatycznych wykorzystuję w pracy np. do tworzenia aplikacji mobilnych dla potrzeb mojego zakładu. Stworzyłem aplikację mobilną na telefony służbowe, dla działu handlowego zajmującego się sprzedażą asortymentu produkowanego w naszym przedsiębiorstwie. Jest to swego rodzaju „ściąga” dla naszych handlowców z pełną gamą naszych produktów, połączona z kartami charakterystyk oraz hiperłączami do odpowiednich certyfikatów, a to wszystko po jednym kliknięciu. Dodatkowo moja aplikacja jest okraszona historią powstawania przedsiębiorstwa oraz wieloma przydatnymi gadżetami jak kalkulator i tabela stosowania wyrobów dla potrzeb indywidualnego klienta. To oczywiście wszystko w ramach dobrej współpracy z pracodawcą, albo jak kto woli „PRO BONO”. Nasuwa się pytanie czy może coś jednak wynalazłem, może warto to opatentować?

Aktualnie pracuję nad aplikacją dla naszego przedsiębiorstwa która ma wspomagać służby

Utrzymania Ruchu. Podstawowym zadaniem tej aplikacji ma być wyświetlanie aktualnego

przebiegu procesów produkcyjnych na urządzeniach mobilnych, w tym przypadku telefonach

służbowych elektryków zmianowych. Z założenia podgląd przebiegu procesów predykcyjnych

ma usprawnić działanie Służb Utrzymania Ruchu, oraz poprawić czas reakcji na usuwanie awarii. Aplikacja ta jest tematem mojej pracy inżynierskiej, nad którą naprawdę ciężko pracuję.

Być może to właśnie jest moja „Historia Wynalazków…”

Old&WildCoder

Naruszenie praw autorskich

Zanim przejdę drugiego opracowania dotyczącego naruszeń praw autorskich to muszę zacząć od postawienia sobie pytania czym jest to prawo autorskie? Prawo autorskie zgodnie z definicją zaczerpniętą z encyklopedii PWN to „ część prawa własności intelektualnej zawierająca przepisy wydane z myślą o ochronie interesów twórców i dotycząca stosunków prawnych związanych tworzeniem, korzystaniem z utworów i ich ochroną” . Zapis ten jest nadal niezbyt jasny, więc postanowiłem go nieco bardziej „naświetlić”.

Prawo autorskie to zbiór praw służących do ochrony twórcy oraz jego wartości intelektualnej, utworu literackiego lub programu przed ich nieautoryzowanym rozpowszechnianiem. Regulowane jest w Polsce ustawą o prawie autorskim oraz prawach pokrewnych z roku 1994, oczywiście z kolejnymi późniejszymi poprawkami. Skoro wiemy co to jest to prawo autorskie to teraz oczywistym jest fakt że nie przestrzeganie tego prawa jest naruszeniem. W jaki sposób możemy naruszyć prawo autorskie? Okazuje się niestety że bardzo łatwo. W erze cyfryzacji tym sposobem jest proste skopiowanie zdjęcia lub nawet fragmentu tekstu. Technologia daje nam nieograniczony dostęp do danych za pośrednictwem internetu, niestety jest też plagą nielegalnego wykorzystywania treści objętych prawami autorskimi. Ciekawym zjawiskiem jest fakt, że nieograniczony dostęp do internetu w żaden sposób nie wpłynął na zwiększenie świadomości społeczeństwa w zakresie prawa autorskiego. Ale spokojnie, nie oznacza to że od razu jesteś my cyberprzestępcami. Zgodnie z prawem które nieco niejasno to precyzuje, oznacza że dzieła, które zostały już wcześniej rozpowszechnione, są objęte tzw. dozwolonym użytkiem osobistym, oznacza to że ściąganie np. filmu jest legalne, pod warunkiem że został on już oficjalnie wydany, samo ściąganie (na własny użytek) filmów z sieci Internet, nie jest traktowane jako przestępstwo, publiczne udostępnianie tego samego filmu (chronionego przecież prawem autorskim), już niestety jest przestępstwem.

Ważną rzeczą jest zwracanie uwagi z jakich źródeł pozyskujemy ten film. Ściągając pliki za pomocą sieci P2P, Torentów , a tym samym akceptując zasady tego typu programów możemy stać się zarówno pobierającym oraz udostępniającym pliki, często chronione prawami autorskimi – naruszając w ten sposób prawo. Problem leży niestety w podstawowym braku świadomości tematu o którym należy rozmawiać od najmłodszych lat …

Old&WildCoder

Awans na stanowisko: Dyrektor Techniczny

„…pomimo znakomitych relacji pomiędzy mną, a moim szefem, prezesem Spółki w której jestem zatrudniony od ponad 10 lat, zdałem sobie sprawę że dla mnie poruszenie tematu dotyczącego mojego kolejnego awansu tym razem na stanowisko Dyrektora Technicznego staje się dla mnie coraz to trudniejsze a dodatkowo obarczone sporą dawką stresu…”

Tytułem wstępu, zanim przejdę do sedna , pozwolę sobie na streszczenie mojej kariery w przedsiębiorstwie którego nazwy celowo nie przytoczę.

W przedsiębiorstwie tym pracuję od lutego 2008 roku. Swoją karierę rozpocząłem od stanowiska elektryka w dziale utrzymania ruchu. Przyjąłem się tutaj z sporym bagażem doświadczeń zdobytych w poprzedniej firmie która zajmowała się wykonawstwem wszelkich instalacji elektrycznych dla przemysłu a w szczególności automatyzacją procesów produkcyjnych.

Takie doświadczenie pozwoliło mi na przejęcie obowiązków „samodzielnego elektryka zmianowego” i to już po 2 tygodniach od dnia zatrudnienia, co poniekąd było ewenementem na skalę tego przedsiębiorstwa.

W bardzo krótkim czasie opanowałem wszystkie układy sterowania które przysparzały sporo kłopotów niekturym starszym i „doświadczonym” kolegom z działu. Przez cały ten czas czułem jednak wewnętrzny niedosyt wiedząc że mogę robić coś więcej. W każdej możliwej chwili doszkalałem się poprzez dziesiątki kursów branżowych i szkoleń. Nadmiar energii rozładowywałem prowadząc równolegle własną działalność gospodarczą jako jednoosobowa firma wykonująca wszelkie instalacje elektryczne i teletechniczne, „popołudniami” od 1998 roku. To wtedy zdobywałem spore doświadczenie z zakresu ekonomii, zarządzania czasem, kosztorysowania, kontaktach biznesowych oraz między ludzkich.

Moim przełożonym wówczas był kierownik Działu elektrycznego, „Główny Energetyk”, ale takie to były wtedy czasy…

Po kilku latach sytuacja pozwoliła na przejęcie obowiązków brygadzisty działu elektrycznego. Obserwując kierunki którymi podąża firma, dostrzegłem w tym potencjał również dla siebie. Zapisałem się do szkoły średniej, w końcu zdałem maturę… a po roku zostałem elektro-automatykiem, któremu obiecano awans na kierownicze stanowisko.

Wówczas (po cichu) zapisałem się również na studia inżynierskie o kierunku Informatyka, o specjalności inżynieria urządzeń inteligentnych oraz mobile developer. W tajemnicy choć z świetnymi wynikami zdawałem semestr za semestrem, i niezależnie od toku studiów pojawił się po 12 miesiącach awans na Kierownika działu elektrycznego .

Otrzymałem również równolegle „zaszczytne” stanowisko Managera Projektu Linii Granulacji Nawozów. Zostałem osobą odpowiedzialną za wdrożenie i uruchomienie linii produkcyjnej. Pozyskiwałem urządzenia oraz wykonawców poszczególnych etapów ponadto samodzielnie wykonywałem sporą część instalacji elektrycznej zasilania i sterowania.

Poniekąd jako nadzorca lecz często jedynie jako łącznik grupy ludzi zaangażowanych w realizację projektu, obarczonego sporym ryzykiem braku powodzenia ze względu na zbyt małe doświadczenie w technologii produkcji granulatów. Nie bez znaczenia jest tutaj przypisana nazwa „zaszczytne” stanowisko. Niestety poza dodatkowym obciążeniem czasowym i psychicznym nie było to stanowisko w żaden sposób dodatkowo premiowane. Niemniej jednak czas ten traktowałem jak drogę do celu. Doświadczenia zdobywane dziesiątkami godzin testów stawały się wytycznymi dla wdrażania kolejnych zmian w nowym procesie produkcyjnym .

Wszystkie zmiany miały na celu pozyskanie produktu który będzie zadowalał nie tylko nas ale przede wszystkim klienta końcowego. Z czasem zespół zapaleńców się wykruszał a temat granulacji stawał się ciężarem dla zakładu. Dodatkowo w oczach rosnącej rzeszy sceptyków pozbawionym realnych szans na jakiekolwiek powodzenie.

Wdrażane przez zarząd zmiany personalne w firmie ja nazwałem „idzie nowe”, a dokładniej to w wyniku rosnącej tendencji do spłaszczania struktur, umożliwiły mój kolejny awans…

Mimo wszystko wolę jednak myśleć że to moja ciężka praca i zaangażowanie zostały po raz kolejny dostrzeżone, co po kolejnym roku zaowocowało objęciem stanowiska Szefa Działu Technicznego.

W maju 2018 otrzymałem dodatkowo „zaszczytne” a nawet prestiżowe stanowisko Inspektora Ochrony Danych Osobowych, to dzięki mojemu (nie-sponsorowanemu) doszkoleniu w kierunku IODO oraz kolejny kurs również zakończony imiennym, numerowanym certyfikatem zgodnym z wymogami GIIF dotyczący Przeciwdziałaniu prania pieniędzy oraz finansowania terroryzmu…

Inspektorem ODO w tym przedsiębiorstwie jestem już ponad 15 miesięcy i jak dotąd jest to jedynie dodatkowe zajęcie i praca wykonywana PRO-BONO.

Pomimo braku nadprogramowych korzyści finansowych, czułem jednak że moje doświadczenie daje wymierny, a co najważniejsze, dostrzegalny poziom zadowolenia oraz poczucie sprostania potrzebom przedsiębiorstwa dla którego pracowałem. Tym bardziej że po raz kolejny pojawiała się mglista wizja awansu … stanowisko Dyrektora Technicznego.

Dlaczego pozapłacowe docenienie pracownika ma go motywować?

Ponieważ awans daje poczucie satysfakcji, zaspokaja ambicje zawodowe i powoduje wzrost poczucia własnej wartości.

To wszystko działa mobilizująco na podwładnego, który czuje się doceniany i bardziej odpowiedzialny za wyniki pracy zespołu, a w efekcie będzie starał się lepiej wykonywać obowiązki i szukać innowacyjnych rozwiązań.

Z drugiej strony brak perspektywy podwyżki czy zajęcia wyższego stanowiska jest częstą przyczyną utraty zainteresowania pracą i może prowadzić do rozwiązania umowy. Moim zdaniem również z tego powodu teoretycznie w każdym zakładzie pracy powinna istnieć możliwość awansu.

Firmy, które nie mogą sobie w danym okresie pozwolić na podwyżkę dla bardziej ambitnego i wybijającego się pracownika, mogą nagrodzić go i zmotywować do pracy również w inny sposób, na przykład proponując mu awans poziomy, związany z rozszerzeniem uprawnień i przygotowujący do awansu pionowego, połączonego już ze wzrostem pensji.

Po objęciu stanowiska Szefa Działu Technicznego, postanowiłem zawiesić działalność gospodarczą z zamysłem wtłoczenia całej (w ten sposób zaoszczędzonej) energii w potrzeby „naszego” przedsiębiorstwa.

Przez dwa lata z pełnym zaangażowaniem realizowałem wszystkie powierzane zadania a na biurku lądowały co raz nowe wyzwania, zostawałem po godzinach, zarywałem noce i wolne weekendy pomiędzy wyjazdami na studia, aby „żyło się lepiej”.

Do pracy przychodziłem przed czasem a wychodziłem zawsze ostatni, licząc na obiecaną podwyżkę oraz (obiecane) stanowisko Dyrektora Technicznego…

Gdy nadszedł czas rozliczeń, pojawiła się czarna wizja rozmowy z szefem, która niestety brutalnie wyrzucała mnie z moje strefy komfortu.

Chcąc stanąć na wysokości zadania jakim była rozmowa z Panem Prezesem, doświadczonym pod tym względem specjalistą, płynnie poruszający się pomiędzy tematami niczym wprawiony szermierz, postawiłem sobie szereg pytań na które starałem się jak najrzetelniej odpowiedzieć. Nie mniej jednak łatwiej mi o tym teraz napisać niż wówczas bronić swoich racji w bezpośredniej konfrontacji. Spotkanie z szefem przebiegło w atmosferze otwartej i szczerej rozmowy.

Konkluzja – W jego oczach nadal nie byłem gotów...

Niestety poległem…

Szef mnie ocenił:

„… Jeszcze trochę Ci brakuje…”

W zamian usłyszałem jeszcze dodatkowo kilka historii które precyzyjnie oznaczyły moje miejsce w szeregu.

Otrzymałem kolejne obietnice typu: Jak wykonam wszystkie zadania, to…

Dodatkowo oczywiście pojawiło się kilka nowych założeń, które po raz kolejny mają zagwarantować mój sukces w dążeniu do celu.

Zdaje się że scenariusz lubi się powtarzać i po raz kolejny odsunięta została linia mety…

ale czy to aby nie czas na to by się podać!

Może wreszcie czas na kolejne zmiany i potraktowanie zawodu programisty i kodowania tym razem na poważnie ?!

Taka to moja historia …

Jak się przygotować?

Teraz czas na pytania które musiałem sobie zadać:

· Czego chcę, do czego mi ten awans ?

· Czy w ostatnim czasie na pewno spełniłem wszystkie zadania mojego szefa?

· Czy radzę sobie z trudnymi sytuacjami w firmie?

· Czy aby na pewno robię zadania, które wykraczają poza moje obowiązki ?

· Które z moich zadań ma największy wpływ na rozwój i sukces firmy?

· Czy odpowiednio wspieram i pomagam innym osobom z pracy?

· Czy są zadania które wykonuję szybciej/lepiej od innych ?

· Czy odpowiednio rozwijam swoją wiedzę i czy jest to dobre dla aktualnej pracy?

· Jakich umiejętności mi brakuje?

Teraz uzasadnienie i odpowiedzi:

1. Czego chcę, do czego mi ten awans ?

Wbrew pozorom nie było mi łatwo odpowiedzieć na to pytanie. Musiałem dokładnie zastanowić się jakie są moje potrzeby i oczekiwania związane z tym stanowiskiem. Czy chcę awansować, żeby się rozwijać, zdobyć nowe umiejętności lub doświadczenie? Dotarło do mnie że chodzi mi o to, że potrzebuję kolejnego mocnego dowodu na to, że firma docenia moją ciężką pracę? Z pewnością ten awans, to nie jedyna droga, żeby zacząć więcej zarabiać. Jeśli by tak było to wiem z doświadczenia że żadne wynagrodzenie nie będzie wystarczające, gdyż trzeba lubić swoje miejsce w pracy. Ja lubię tę pracę! Zmiana stanowiska, będzie wymagać ode mnie po raz kolejny wyjścia ze strefy komfortu. Dlatego znalazłem to jako silny argument, który pozwoli mi utrzymać motywację i iść do przodu.

2. Czy w ostatnim czasie na pewno spełniłem wszystkie zadania mojego szefa?

Doskonale zdaję sobie sprawę że awans nigdy nie jest tylko rezultatem ciężkiej pracy i długiego stażu. Musiałem pokazać, że mam wiedzę, umiejętności i doświadczenie wykraczające poza moje aktualne stanowisko.

Przypominając sobie wszystkie sytuacje, kiedy wykonywałem „zadania” i widziałem, że rezultat końcowy dawał oczekiwany rezultat, spełniając oczekiwania moje i szefa. Miałem nadzieję, że konsekwentnie wykonując zakres swoich zadań, starając się pokazać swoje zaangażowanie i dodać jeszcze coś ekstra jestem na ścieżce która doprowadzi mnie do celu. Liczyłem że zostało to zauważone przez szefa i jest świetną wskazówką, że obecne stanowisko powoli przestaje mi wystarczać – okazuje się że jest kilka nie dokończonych spraw.

3. Czy radzę sobie z trudnymi sytuacjami w firmie?

Któż z nas nie zmierza się z problemami w pracy? Chyba nie ma takiej osoby. Codziennie jest jakaś sytuacja, którą trzeba rozwiązać, żeby nie powstał większy problem. Szybka i trafna reakcja na zdarzenia to przecież mój cel. Podejmuję codziennie trudne decyzje zdecydowanie i z łatwością , aby nie powiedzieć że natychmiast. Przykładów jest wiele ale począwszy od wdrażania całej linii technologicznej po jeden z ostatniego tygodnia, zakup uszkodzonego sterownika do podajnika wagowego na granulację w 24 godziny- i linia produkcyjna pracuje z pełną wydajnością. Dojrzałem do wyzwań i podejmowania decyzji , tym razem na pewno nie dam się już tak łatwo zmanipulować …

4. Czy aby na pewno robię zadania, które wykraczają poza moje obowiązki ?

Zakres obowiązków, które otrzymałem w pierwszym dniu pracy bardzo się zmienił. Oczywistym jest fakt że stało się to w prawie niezauważalny sposób. Pojawiające się pilne potrzeby zrobienia jakiegoś zadania, a ja zgłaszam się na ochotnika lub zostaję wybrany… Tu odzywa się moja natura wizjonera…który jest otwarty na każdą zmianę i zanim się obejrzę zadanie te na stałe ląduje na moim biurku. Manager – Projektu Granulacja , koordynator zakupów, odpowiedzialny za wdrożenie oprogramowania zakupowego, technolog, tester oprogramowania, konsultant techniczny, koordynator eksploatacji i naprawy wózków widłowych, oraz wiele innych na inspektorze ochrony danych kończąc. Jest tego coraz więcej a pomimo tego i tak świetnie się z tego wywiązuję, jest to oczywistym argumentem popierającym mój awans.

5. Które z moich zadań ma największy wpływ na rozwój i sukces firmy?

Kiedyś robiąc listę wszystkich zadań i rzeczy, którymi zajmuję się w pracy, postanowiłem przy każdym punkcie zastanowić się, jak to zadanie przekłada się na wyniki całego działu. Czy któreś z tych zadań ma szczególne znaczenie? Które z zadań ma najmniejsze znaczenie? Czy jest jakieś zadanie, które nie możesz przestać robić, bo dział przestałby dobrze funkcjonować?

· Wdrożenie i uruchomienie programu zamówień części zamiennych i eksploatacyjnych.

· Objęcie obowiązków Inspektora Ochrony Danych Osobowych.

· Prowadzenie obowiązków Managera Projektu Granulacja

· Zarządzanie Działem Technicznym

· Nadzorowanie eksploatacji wózków widłowych

· Zarządzanie Projektami

· Zestawienia zużycia wody dla potrzeb zakładu

· Nadzorowanie zużycia energii elektrycznej w zakładzie

· Kontrolowanie rozporządzeń dotyczących przepisów URE

Niestety nie mam pojęcia które z tych zadań mogę oddać w dobre ręce

6. Czy pomagam i wspieram inne osoby z mojego zespołu? Jakie są moje relacje z kolegami?

Zdaję sobie sprawę że moje relacje w pracy mają wyjątkowe znaczenie. Kiedyś miałem okazję przeczytać że badania przeprowadzone przez Instytut Gallupa pokazały, że ludzie, którzy mają dobre relacje z osobami z którymi pracują są bardziej zaangażowane i zadowolone z pracy.

Bardzo często pomagam innym osobom, posiadam odpowiednią wiedzę i potrafię się nią dzielić. Takie sytuacje są potwierdzeniem, że jestem ekspertem w tym, co robię.

Utrzymywanie pozytywnych relacji w zespole, pomaganie innym i dzielenie się wiedzą mają znaczenie na stanowisku menedżerskim.

7. Czy są zadania, które wykonuję szybciej i lepiej od innych? Co w pracy sprawia mi szczególną łatwość?

Odpowiedz na to pytanie wcale nie jest taka łatwa. Dlaczego? Bardzo często sam nie dostrzegam tego, w czym jestem najlepszy. Po prostu przychodzi mi tak łatwo a nawet automatycznie, że tego nie zauważam. Pewne zadania, czynności czy zachowania przychodzą mi znacznie łatwiej niż innym, są niemal naturalne i nie poświęcam im większej uwagi, bo nie muszę. Są to umiejętności, o których nawet nie pomyślałbym:

np. umiejętność obsługi komputera, programów, umiejętność wyszukiwania wartościowych danych, umiejętność inicjowania nowych zadań czy projektów – inni zastanawiają się pół roku, czy zrobić pierwszy krok, a ja go robię zaraz po tym jak wpadam na nowy pomysł.

8. Czy rozwijam swoją wiedzę, uczę się nowych rzeczy, interesuję się nowościami, zmianami związanymi z branżą, dziedziną związaną z moją pracą?

Znam wiele osób, które uważały się za ekspertów w swojej dziedzinie i których kariera przestała się rozwijać właśnie w momencie, kiedy wydawało im się, że wiedzą już wszystko (albo prawie wszystko). Niestety mamy takie czasy, że zmiany następują częściej niż kiedyś. Zmieniają się przepisy, technologia i pojawiają się zupełnie nowe rozwiązania. Dlatego, żeby utrzymać pozycję eksperta muszę być na bieżąco z nowościami w branży, w której pracuję. Wiem, jak trudno jest śledzić wszystkie nowości i wydarzenia branżowe przy wielu obowiązkach. Studia na kierunku informatyki pozwalają mi na bieżący dostęp do nowinek technicznych. Poza tym minimum trzy raz w tygodniu zaglądam do portali branżowych, zapisuję się na liczne webinary, czytam artykuł związane z moją pracą. Naprawdę wystarczy czasami poświęcić parę minut. Jeśli znajduję coś ciekawego, to dzielę się tym z kolegami.

9. Jakich umiejętności mi brakuje?

Jestem zwolennikiem teorii, że w pracy trzeba skupiać się na tym, co robimy najlepiej – wykorzystywać nasze silne strony i nasze wyjątkowe umiejętności. Moim zdaniem to jest najlepszy i sprawdzony sposób, żeby uzyskać szybkie efekty. Znacznie łatwiej jest przekroczyć oczekiwania, jeśli jesteśmy dobrzy w tym, co robimy.

Biorąc pod uwagę to że chcę powalczyć o awans, to nie da się ominąć rozmowy o umiejętnościach, których mi brakuje, żeby objąć nowe stanowisko. Mam spore braki w podstawach mechaniki, ale za to nadrabiam w układach sterowania czy wizualizacji procesów technologicznych. Wdrażając kolejne układy automatyki czy to nowe ciągi technologiczne, muszę poznawać arkana mechaniki.

Im precyzyjniej odpowiem na ten zestaw pytań, tym lepiej przygotuję się do kolejnej rozmowy z szefem.

Old&WildCoder